moje plany na wakacje

hei hei! 
Pomysł na tego posta dała mi Anita, stwierdziłam, że ten post może być nawet ciekawy i może Was zaciekawić (przynajmniej Wiktoria mi powiedziała, że ją ciekawi, więc. XDD). No to nie owijając w bawełnę post, jak widać po tytule, będzie opisywał moje plany na wakacje. 

Część wakacji spędzę zapewne na kompie, spaniu do 11 i ogólnie leniuchowaniu. Będę na 100% też jeździć nad jezioro, nad morze, basen- bo nie ma nic lepszego na schłodzenie w gorący dzień niż długa, chłodna kąpiel! Ale nie pływanie.. u mnie na pewno nie pływanie. Ja nie lubię pływać i nigdy nie lubiłam. Lubię się kąpać- ale nie pływać. Część wakacji spędzę też na wychodzeniu na dwór z przyjaciółmi, jeżdżeniu na rowerze, spacerach, rolkach itp.

Pojadę też, jak co roku, na biwak, a raczej biwaki, bo za pewne będzie ich kilka. Kocham biwaki (jedynym minusem tam są owady, robaki itp, bo jak niektórzy z Was wiedzą, mam fobię która ich dotyczy ;/)! Jeździmy tam zazwyczaj na 4-5 dni. Rozstawiamy namiot w lesie (ale to jest specjalne miejsce z dopływem prądu, wody, są łazienki itp). Na tym ośrodku jest plaża (na której spędzamy 90% czasu), restauracja, plac zabaw (nie dla mnie ;-;) i różne tego typu rzeczy. Chodzimy wtedy na grzyby, w poszukiwaniu jagód, na spacery z psem do lasu itp. To lubię!

No i na koniec sierpnia jadę do Włoch (gdzieś tam koło Wenecji). Ja tam uwielbiam jeździć do Włoch (byłam już 2 razy i nie, nie chwalę się -.-), bo tam zawsze jest goorąco (a tak powinno być w wakacje! w Polsce nigdy nic nie wiadomo), są baseny ze zjeżdżalniami (jiiii, coś dla mnie hahahahha), jeździmy zawsze zwiedzać jakieś większe miasto w pobliżu ośrodka w jakim jesteśmy i ogólnie jest świetnie! I tak.. my będziemy w ośrodku, a dokładniej w domku, nie w hotelu. Moim zdaniem nawet lepiej- w każdym momencie można wyjść sobie na dwór. Często też mamy namiot, ale taki już wyposażony w meble itp. Wszystko jest ładnie i pięknie, ale są wspólne łazienki na ośrodku, a to już nie jest fajne. Kiedy w nocy chcesz do toalety, to trzeba budzić rodziców, bo sama chyba przez pół ośrodka o 2.00 w nocy nie przejdę, nie? No znaczy pewnie bym przeszła, ale mama mi nie pozwala hahaha. No i woda często w tych prysznicach słabo leje i trzeba 30 minut myć włosy! (przynajmniej rok temu tak miałam) dlatego zdecydowanie wolę domki. 

No dobra, nie będę się już tak rozpisywać, ale to są właśnie moje plany!

A jakie Wy macie plany na wakacje?