hej hej kochani!
Dzisiaj mam dla Was posta o tematyce "co zmieniłabym w szkole żebym chętnie do niej chodziła". Mam nadzieję, że przypadnie Wam on do gustu :)
♥ brak zadań domowych - chyba nikt z nas nie lubi tego uczucia, że po całym dniu w szkole, wracamy zmęczeni do domu, w końcu mamy nadzieję na chwilę wolną, ale po chwili uświadamiamy sobie, że mamy jeszcze do zrobienia zadanie domowe. Ja tego na prawdę nienawidzę i nie rozumiem. Skoro siedzimy od 8 do 15 w szkole, to dlaczego nauczyciele jeszcze odbierają nam czas wolny w domu? Na robieniu lekcji teraz spędzam od 2 do 3 godzin. Wszystko byłoby ok, ale przecież jeszcze trzeba się nauczyć na kartkówki, sprawdziany itp. Nauczyciele zabierają nam życie prywatne.
♥ brak ćwiczeń - mówię tutaj o książkach zwanych "zeszytami ćwiczeń". Nie rozumiem po co nam one. Mamy podręcznik, mamy zeszyt to po co nam te ćwiczenia? Tylko obciążają nam plecaki. Podobny stosunek mam też do zeszytów 60-90 kartkowych. Denerwuje mnie, kiedy nauczyciele nie pozwalają mieć zeszytów 30 kartkowych. Jejuu no... Przecież jak się skończą te zeszyty to kupimy nowe, jaki problem? Ale niee... Oczywiście musimy nosić te najcięższe zeszyty, żeby mieć kilogram więcej na plecach.
♥ dłuższe przerwy - myślę, że 10 minutowe przerwy po 45 minutowej lekcji to za mało. Moim zdaniem przerwy powinny trwać 15-20 minut i że powinna być w ciągu dnia jedna, taka dłuższa przerwa, np. 30 minutowa, podczas której można byłoby odpocząć, może zjeść obiad lub coś takiego.
♥ szafki - jeżeli już musimy nosić te 10 kilogramowe plecaki to niech chociaż zrobią nam szafki, abyśmy mieli gdzie trzymać te książki.
♥ brak pytania, niezapowiedzianych kartkówek - nauczyciele mówią, że oni tak sprawdzają naszą wiedzę, czy uczymy się z lekcji na lekcje itp. Ale to moim zdaniem nie ma sensu. Znam ludzi, którzy bardzo dobrze się uczą, wszystko potrafią, ale jak przychodzi do niezapowiedzianej kartkówki lub pytania przed całą klasą to zjada je trema i dostają słabą ocenę. Gdyby nauczyciele zapowiadali każdą kartkówkę, to nikt nie miałby stresu, każdy miałby czas do nauczenia się tego, a nie, że nauczyciele robią nam z lekcji na lekcję kartkówkę. Co..? Mamy z dnia na dzień nauczyć się całego tematu z tego przedmiotu? Okej spoko, gdyby nie to, że mamy też 10 innych przedmiotów do nauczenia! Później się dziwią, że jesteśmy rozkojarzeni i zmęczeni na lekcjach, ale jak uczymy się całą noc, to jak mamy być wyspani?
♥ zajęcia, które przydadzą się w życiu - chodzi mi tu o to żebyśmy mieli, chociaż raz w tygodniu, zajęcia typu gotowanie, szycie itp. Żeby szkoła nie uczyła nas tylko teoretycznie, ale i praktycznie. Żebyśmy nauczyli się też życia.
♥ możliwość wybieranie czego chce się uczyć - moim zdaniem, powinno być kilka obowiązkowych przedmiotów, takich jak: język angielski + jeszcze jakiś dodatkowy, OBOWIĄZKOWY język, matematyka, język polski, PRZYRODA (czyli tak jak jest w podstawówce: biologia, chemia, fizyka, geografia razem), + żebyśmy musieli wybrać sobie np. 2-3 przedmioty których chcemy się uczyć. Mnie np. nie interesuje w ogóle historia, nie lubię jej i wiem, że nie będę chciała zajmować się w przyszłości niczym co z nią związane, to po co mam się jej uczyć? Powinniśmy w sobie rozwijać to co nas interesuje i to czym chcemy się zajmować.
♥ współczesne lektury - o co chodzi? O to żebyśmy mieli lektury, które zaciekawią chociażby połowę uczniów! Lektury, których język będzie dla nas zrozumiały, a nie jakieś książki które pisali jaskiniowcy no ludzie... Weźmy za przykład tych Krzyżaków co ja czytam. Matko Boska... Czytam, czytam i nic nie rozumiem... Takie coś ma mnie zachęcić do czytania? Chyba raczej zniechęcić. Czemu nie możemy za lektury mieć Harrego Pottera, lub chociaż czegoś co zostało napisane w tym wieku?!
♥ możliwość wyrażania swojego stylu - "zmyj ten makijaż" , "nie maluj się, jesteś za młoda" , "zmyj te paznokcie!" , "to jest szkoła, nie plaża!" , "teraz chodzimy do szkoły, nie na dyskoteki" , "jesteś za młoda na makijaż". Ile razy słyszeliście coś takiego? Nie rozumiem w czym pomalowane paznokcie, lekki makijaż, pofarbowane włosy, "inne" ciuchy przeszkadzają w nauce. Czemu, jak ubrałam krótkie spodenki do szkoły, lub bluzkę w której miałam gołe ramię dostawałam ochrzan? Czy przez to, że pomaluję rzęsy, czy ubiorę krótkie spodenki do szkoły będę się gorzej uczyła? Jeżeli taki jest mój styl, to myślę, że nauczycieli nie powinno to obchodzić. Czy ja się czepiam jak oni wyglądają? Nie. To oni też nie powinni mi zakazywać wyglądać tak jak chcę. Rozumiem, gdybym nosiła mega wyzywający makijaż, bluzki z dużym dekoltem, jakieś... tipsy, różowe włosy (chociaż i tak nie uważam, że to może przeszkodzić w nauce..), ale pomalowane rzęsy? krótkie spodenki? bluzka na ramiączkach? To co... w 30 stopniach mamy siedzieć w szkole w swetrach? Nie wydaje mi się.
Myślę, że to są te najważniejsze rzeczy jakie bym zmieniła w naszych (nie) kochanych polskich szkołach. Jest jeszcze kilka punkcików, które mogłabym wymienić, ale są one mniej istotne, a nie chcę żeby post Was zanudził na śmierć. :p
Co o tym myślicie? Co Wy byście zmienili w szkole?
CO do wyboru przedmiotów, których się chcemy uczyć, to od tamtego roku już tak jest mniej więcej. Dajmy na to ja jestem na humanie i od 2 liceum znikają mi takie przedmioty jak biologia, chemia, fizyka, geografia.. a zostaje właśnie tylko taka przyroda. za to mam rozszerzenie z języków, historii i wosu. Więc jest dobrze. ;)
OdpowiedzUsuńA szafki są już w wielu szkołach, więc też okej.
Co do ćwiczeń to też uważam, że to głupota.
http://jagodove-love.blogspot.com/
Fajny post :)
Usuńoligatorekk.blogspot.com
Jeśli szkoła byłaby taka jak napisałaś to mogłabym chodzić do niej c codziennie :-*
OdpowiedzUsuńja tak samo :D nawet z przyjemnością ^^
Usuńmerry-merrry.blogspot.com
Zgadzam się z Tobą w 100%! <3
OdpowiedzUsuńwww.czarne-chmury.blogspot.com
Bardzo ciekawe zmiany. :D
OdpowiedzUsuńJuż by obraz szkoły był inny. :D
Chętnie bym chodziła do takiej szkoły ;D
OdpowiedzUsuńświetne plany ;)
zapraszam do mnie :
maggiee-blog.blogspot.com
Zmieniłabym to samo co ty, wyjęłaś mi to wszystko z ust XD
OdpowiedzUsuńmint-shirt.blogspot.com
No ja tez tak mam! Szczegolnie punkt 1... Siedzimy w szkole, meczymynsie, stresujemy, piszemy sprawdziany kartkowki itp. A potem wracamy do domu i zamiast porobic cos przyjemnego zrelaksowac sie odpoczac, pouczyc do sprawdzianu to co my musimy robic?? ODRABIAC LEKCJE! Jakby te 5 sprawdzianow w tygodniu (ja mialam tak w minionym tygodniu i do tego 2 kartkowki...) nie wystarczalo! Szczerze to to jest idiotyzm, zabieranie nam prywatnosci (jak slusznie napisalas July)
UsuńA najgorsze jest to, ze piszac ten komentarz, Ty piszac ten post, nic nie zmienimy. Mozemy ewentualnie nie robic prac domowych, nie nosic cwiczen do szkoly, ale co nam z tego przyjdzie? Bedaiemy miec minusy a wkoncu 1 z nieodrabiane zadania domowe, oraz nieprzygotowania do lekcji (przynajmniej u nas, za to sa obnizone oceny) i co? NICO.
~~~~~~~~~~~~~~~~
Post bardzo fajny. Czytajac, myslalam ciagle 'o racja!' 'Chcialabym tak' 'jakby tak bylo toby bylo super!'
Pozdrawiam. Super blog. I jestes taaaka sliczna <3
Ah, i jeszcze te podreczniki... Musimy nosic 400 stronowe ksiegi z kazdego przedmiotu. Jakby nie mogli takiego podrecznika podzielis na np. 5 czesci, i przez nienwiem, 3 miesiace nosisz 1 czesc, jak przerobicie bierzesz druga czesc, a pierwsza odkladasz to szafki... Niepotrzebne ciezary... Nie dziwie sie ze 95 procent mlodziezy (w telewizji ostatnio podawali) ma cos z kregoslupem, jakie wykrzywienie czy cos.. I moze po czesici chodzi o to ze uprawiamy malo sportu malos ie ruszamy ale no toprze to ze sleczymy calymi dniami przy ksiazce... I to tez wina za ciezkich plecakow
UsuńSorry za wszystkie bledy, ale pisze z tabletu
dobre :D fajny past ;))
OdpowiedzUsuńhttp://bezxpomyslu.blogspot.fr/
Zgadzam się z Tobą w prawie 100 % <33 Szafki w szkole to my mamy wiec jest o tyle lepiej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do sb :)
http://seecreetlifee.blogspot.com/
O tak, zdecydowanie się z tobą zgadzam :)
OdpowiedzUsuńW nad w szkole sa szafki każdy ma :3
OdpowiedzUsuńZMIENIŁABYM TO SAMO. :d
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. :)
OdpowiedzUsuńz tym przerwami dłuższymi to przesada. My mamy 5 minutowe.. wolę mniejsze przerwy a być szybciej w domu! ;d
OdpowiedzUsuńŚwietny post w 100% masz racje :) Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńw mojej szkole są 5 minutowe przerwy i jedna jest 20 a po 6 lekcji 10 min. moim zdaniem jest to fajne ponieważ szybciej wychodzi sie że szkoły i jest więcej czasu wolnego. co do ćwiczeń to też nie do końca rozumiem po co je wgl nosimy ale ją mam 2 ćwiczenia na 11 lekcji więc jest całkiem okey :)
OdpowiedzUsuńjuliejuulie1.blogspot.com
No właśnie te ćwiczenia... Kiedyś jak mówi moja mama wszystko było w jednej książce a teraz?!
OdpowiedzUsuńKocham wasze (twój i Wiśki) blogi <3
http://sylwia-syllwa.blogspot.com/
Świetny post, zgadzam się z Tobą <3 Masz fajną minkę na 1 zdjęciu ;D
OdpowiedzUsuńmy-beautifull-dreams.blogspot.com
Zgadzam się ze wszystkim , ale ja np. w szkole mam 5 min przerwy i tylko dwie które są dłuższe jedną 15 min drugą 20 min i jak mam odpocząć jeżeli ja czasami nie zdążę wyjść z klasy i już dzwonek na lekcje. To jest CHORE!!
OdpowiedzUsuńhttp://domisbloog.blogspot.com/ Zapraszam.:)
Czytasz mi w myślach! ♥
OdpowiedzUsuńdomi-day.blogspot.com
Zgadzam się z Tobą w 100 % U mnie najdłuższa przerwa trwa 30 min ( ta obiadowa ) :D
OdpowiedzUsuńmajaa-majaa.blogspot.com
(jeśli Ci się spodoba zaobserwuj )
zgadzam się ze wszystkim. Musimy nosić tyle niepotrzebnych książek zeszystów a później wszyscy się dziwią że na starość mamy problemy z kręgosłupem. Ja wprowadziłabym do wszystkich szkół laptopy lub tablety zamiast książek, zaoszczędzilibyśmy na książkach zeszystach i tych wszystkich przyborach bo kupujemy je co rok, a w tym przypadku byłby to jednorazowy zakup. ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie moje odpowiedzi pasują do Twoich w 100%.
OdpowiedzUsuńTyle, że ja w szkole mam szafki ale i tak z niej nie korzystam, ponieważ jeżeli mam lekcje na samej górze, to musiałabym schodzić do szatni (bo tam są szafki) i z powrotem zasuwać na górę po schodach... A i jeszcze moja szafka jest na samej górze ;/
www.natalia-memories.blogspot.com
Dobrze mówisz! Do takiej szkoły, aż chce się chodzić!
OdpowiedzUsuńhttp://claudiaa-klaudia.blogspot.com/
Ja w szkole dla obcokrajowców (Belgia) mam 2 lekcje 50 minutowe, potem 10 minut przerwa, znowu 2 lekcje i 50 minut przerwy (lunch)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała czas, wpadnij na mojego bloga ;)
palyna-paulina.blogspot.be
Po części zgadzam się z tobą, ale co do zeszytów ćwiczeń to jest to pewien sposób powtórzenia wiedzy. Niektórzy nie chcą ich rozwiązywać ale ja też za tym nie przepadam no cóż wole zrobić kilka ćwiczeń i choć trochę zapamiętam temat . xD
OdpowiedzUsuńdreamcom21.blogsot.com
U mnie w szkole są szafki ;) Mamy je po dwie osoby.
OdpowiedzUsuńZ resztą się zgadzam.
http://by-julka.blogspot.com/
Zgadzam się <3
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała mieć wybór w szkole przedmiotów no i brak zeszytów ćwiczeń dzięki którym plecak mój ważī 7 kilo; ) Mam szafki w szkole, ale nie są mi do niczego potrzebne skoro codziennie mam zadawane prace domowe ze wszystkich przedmiotów. No i jeszcze te przerwy. Najdłuższa w mojej szkole to 5 minut, bo nauczyciele mówią "przerwy są dla nauczycieli nie dla Was...".
OdpowiedzUsuńA więc się z tobą zgadzam w 100%:)
Zgadzam się tylko jeśli chodzi o szfaki, zajęcia które pzydadzą się w życiu i o styl. Z resztą kompletnie. Np. jeśli chodzi o lektury ie wyobrażam sobie cztać Harrego Pottera jako lekturę. No błagam. Lektury mają zegos uczyć, mają pokazywać piękno literatury, autorów którzy tworzylii z pasją! Możlliwe że jako 16 latka mam kompletne podejście do szkoły. Niezapowiedziane kartkówki - dzięki nim uczę się z lekcji na lekcję. Zadania domowe są wspaniałe! Jasne nie cierpię ich, ale dzięki temu że rozwiązuje zadania domowe np. z matmy mogę zobaczyc czego jeszcze nie rozumiem, c muszę bardziej powtórzyć itp. :) Takie jest moje zdanie ty oczywiście możesz mieć inne :D
OdpowiedzUsuńW niektórych polskich szkołach już niektóre punkty są i ci co chodzą do nich są szczęściarzami. Zgadzam się z tobą w 100%. O wiele bardziej "ogarnięte" są szkoły np. w USA, bo z tego co wyczytałam według mnie jest o wiele lepiej.
OdpowiedzUsuńminnianddaisy.blogspot.com
Zgadzam się z każdym twoim słowem w 100%. Według mnie szkoła jest takim mini więzieniem. Każą nam ubierać się tak jak się im podoba, marnują nasz cenny czas wolny i nie traktują nas równo. Bo jeśli nauczyciel może się malować, ubierać się jak chce i chodzić, z tymi wymalowanymi na przeróżne kolory paznokciami, to my też powinnyśmy móc. Szkoła marnuje nasze dzieciństwo! Zabrania ubierania się na kolorowo i (wspominam o tym trzeci raz) MARNUJE NASZ WOLNY CZAS!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że rozpisałam się na twoim blogu, ale poruszyłaś fajny temat :)
strawberry-milkshakee.blogspot.com
fajnie by było gdyby w gimnazjum był obowiązkowy angielski + jeden wybrany język np. hiszpański, niemiecki, francuski a nie że mam się uczyć niemieckiego i koniec kropka -.-
OdpowiedzUsuńmaakaaja.blogspot.com
Jakby się ta szkoła zmieniła tak jak napisałaś, to nie byłoby problemu z chodzeniem do niej :D Myślę, ze może też uczniowie chętniej by się uczyli przez co byłoby więcej mądrych ludzi, a to już idzie przez reszte życia :)
OdpowiedzUsuńlifestyle-lenny.blogspot.com
No w sumie z wszystkim masz racja ale mi tam zeszyty 60 czy 90 kartkowe nie przeszkadzają a wręcz przeciwnie uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuń**********************************************************************
http://myworld-dankaa.blogspot.com/
gdyby była taka szkoła to by się z nią miłą chęcią chodziło! + mogło by jeszcze nie być tak wczesnego wstawania.
OdpowiedzUsuńnaaikoo.blogspot.com
zgadzam się z Tobą :)
OdpowiedzUsuńhttp://paulla-blog.blogspot.com/
Hmm... Gdyby szkoła byla taka jak ja opisalas, chodzilabym do niej codziennie ;))
OdpowiedzUsuńjulalula.blogspot.com
Zgadzam się z Toba w 101%.
OdpowiedzUsuńjak ja bym chciała mieć szafki w szkole... :D Marzenie ;-)
Pozdrawiam ;*
Miśka
misiayou97.blogspot.com
Na prawdę świetny post! Nie wymyślałaś Bóg wie czego, tylko napisałaś praktyczne pomysły, dzięki którym szkoła byłaby fajniejsza. W 100% się z tobą zgadzam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
Dominika-lifestyle
Popieram Cię w tym co napisałaś. Każdy podpunkt jest super uargumentowany i rozwinięty :) Mądrze i przemyślanie napisane :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM
zmnikalatwiej.blogspot.com
Taaaaaak!!Zdecydowanie to wszystko co napisałaś powinno byc zmienionie! :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM:
magdas-foto.blogspot.com
Zgadzam sie z tym :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
http://dwieprzyjaciolkijednozycie.blogspot.com/
Zgadzam się, ale szafki to my akurat mamy ;D
OdpowiedzUsuń100 % racji.
OdpowiedzUsuńBrak zadań domowych - popieram. Przecież codziennie, niemniej, mamy kartkówki, sprawdziany, 'krótkie teściki' itp. więc to oczywiste, że musimy się uczyć i w domu. Zadania domowe są kroplą, która przelała czarę...
OdpowiedzUsuńBrak ćwiczeń - popieram. skoro mamy podręczniki, to po co nam ćwiczenia? Nie można by tego połączyć w jedno, co daje jeden procent mniej ryzyka wady kręgosłupa?
Dłuższe przerwy - popieram. Po, niespełna godzinnej lekcji należy nam się nieco więcej wypoczynku, przerwy - jak sama nazwa podpowiada - od edukacji.
Szafki - popieram. I to już nie od dziś... To doskonałe rozwiązanie. Zmiejsza to zarazem ryzyko wady kręgosłupa oraz ryzyko, stania się ofiary bezpodstawnej kradzieży.
Brak pytań, niezapowiadanych kartkówek - sprzeciwiam się. Pytania i kartkówki są, według mnie, potrzebne. Skłaniają nas do częstrzego uczenia się, poza szkołą. W końcu jest to ryzyko - dostanę ocenę dostateczną, a ja chciałabym dostać bardzo dobrą! Sama uważam, że oceny nie są najważniejsze w edukacji, ważne jest to co się wie, aczkolwiek więczkość uczniów stresuje się, czego powodem są oceny.
Zajęcia które przydadzą się w życiu - popieram. Czytasz wręcz w moich myślach. Przydało by się jeszcze więcej zajęć dodatkowych - rozmaitych - literackich, pisarskich, tanecznych, muzycznych, plastycznych, pływackich, artystycznych, malarskich, komputerowych itp.
Możliwość wybierania, czego się chce uczyć - popieram. Jak tym podobna szkoła zostanie stworzona, to ja się do niej przepizuję. XD
Współczesne lektury - sprzeciwiam się. Gustuję w literaturze, z wieku siedemnastego, np. I takie też powieści pisuję. Zamieniłabym to, raczej, na "Różnorodne lektury" - jak dla mnie lektórą szkolną powinien być zarówno "Potop", "Pan Tadeusz", jak i "Harry Potter", bądź też "Oksa Pollock".
Możliwość wyrażania swojego stylu - popieram. Dlaczego nie można malować paznokci, zapytuję? Przecież w szkole uczy się tego, aby mieć własne zdanie, własny gust - a kiedy już chcemy go mieć wygłaszają sprzeciw. Kiedy ktoś dobrze się czuje kiedy jest pomalowanym, ma pomalowane poznokcie i odzienie, odpowiednie, aczkolwiek takie, jakie mu się podoba, jest pozytywnie nastawiony i przez to nauka idzie mu lżej - po prostu lepiej, łatwej. Ma większy zapał do nauki, co powoduje lepsze oceny, czyż nie tego powinni pragnąć nauczyciele, skoro na względzie mają dobro uczniów?
Pozdrawiam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Emiliiempire.blogspot.com
~ *Emilia B.*
- brak zadań domowych - Rozumiem że ci się nie chce ich robić ale jeśli chcesz być inteligentnym człowiekiem musisz pozbyć się tego lenistwa. Uwierz mi w dorosłym życiu będziesz miała jeszcze więcej rzeczy zajmujących twój czas bardziej niż zadania domowe.
OdpowiedzUsuń- brak ćwiczeń - Tutaj masz 100% racji :) Tylko niepotrzebne obciążenie :)
- dłuższe przerwy - Dopiero co narzekałaś, że za długo siedzisz w szkole. Dłuższe przerwy to więcej czasu w szkole...
- szafki - tak przydałyby się tylko że nieuki zostawiałyby w nich wszystkie swoje książki i w domu tłumaczyły się rodzicom że sie nie uczą bo nie mają książek :/
- brak pytania, niezapowiedzianych kartkówek - tak jak mówiłam "jeśli chcesz być inteligentnym człowiekiem..." jeśli nie chcesz być inteligentna to sie na nie nie ucz i miej sobie złe oceny, ja ci nie zabraniam mieć złych ocen :)
- zajęcia, które przydadzą się w życiu - i tutaj znowu zgadzam się w 100% :) Oprócz szycia i gotowania powinni nas też na nich uczyć wiercenia wiertarką, wbijania gwoździ i naprawiania kranu w domu XD
- możliwość wybieranie czego chce się uczyć - żeby móc wybrać co chcesz się uczyć najpierw musisz poznać wszystkie możliwości. Jeśli nigdy nie miałabyś historii nawet byś nie wiedziała, że jej nie lubisz... pozatym każdy człowiek który chce się nazywać inteligentnym powinien mieć jakieś podstawy wiedzy z każdego przedmiotu a nie tylko z tych które lubi :/ W liceum se wybierzesz profil jaki chcesz chyba że wolisz zawodówkę tam nie trzeba się uczyć niczego co ci się w życiu nie przyda :)
- współczesne lektury - lektury czytamy na języku polskim więc powinny one być POLSKIE głównie, kilka obcych nie zaszkodzi, ale taką klasykę polskiej literatury wypada znać jeśli będzie chciało się myśleć jak o inteligentnym człowieku :/ Oczywiście nie musisz ich czytać w zawodówce nikt nie zwraca na takie rzeczy uwagi więc może lepiej tam pójdź ? Co nie ?
- możliwość wyrażania swojego stylu - Głupotą jest według mnie to, że młodzież nie umie wyrazić swojej osobowości inaczej jak przez ubrania i makijaż. Może lepiej że tego zakazują, może warto wyrazić siebie jako swoje wnętrze niż wygląd ?
Nie odbierz tego komentarza jako hejterstwo proszę, dużo czasu go pisałam. Chcę ci tylko uświadomić jak bardzo nie rozumiesz świata :/ Niestety widzę że nie masz pojęcia o życiu.
Pozdrawiam.
- brak zadań domowych - Rozumiem że ci się nie chce ich robić ale jeśli chcesz być inteligentnym człowiekiem musisz pozbyć się tego lenistwa. Uwierz mi w dorosłym życiu będziesz miała jeszcze więcej rzeczy zajmujących twój czas bardziej niż zadania domowe.
OdpowiedzUsuń- brak ćwiczeń - Tutaj masz 100% racji :) Tylko niepotrzebne obciążenie :)
- dłuższe przerwy - Dopiero co narzekałaś, że za długo siedzisz w szkole. Dłuższe przerwy to więcej czasu w szkole...
- szafki - tak przydałyby się tylko że nieuki zostawiałyby w nich wszystkie swoje książki i w domu tłumaczyły się rodzicom że sie nie uczą bo nie mają książek :/
- brak pytania, niezapowiedzianych kartkówek - tak jak mówiłam "jeśli chcesz być inteligentnym człowiekiem..." jeśli nie chcesz być inteligentna to sie na nie nie ucz i miej sobie złe oceny, ja ci nie zabraniam mieć złych ocen :)
- zajęcia, które przydadzą się w życiu - i tutaj znowu zgadzam się w 100% :) Oprócz szycia i gotowania powinni nas też na nich uczyć wiercenia wiertarką, wbijania gwoździ i naprawiania kranu w domu XD
- możliwość wybieranie czego chce się uczyć - żeby móc wybrać co chcesz się uczyć najpierw musisz poznać wszystkie możliwości. Jeśli nigdy nie miałabyś historii nawet byś nie wiedziała, że jej nie lubisz... pozatym każdy człowiek który chce się nazywać inteligentnym powinien mieć jakieś podstawy wiedzy z każdego przedmiotu a nie tylko z tych które lubi :/ W liceum se wybierzesz profil jaki chcesz chyba że wolisz zawodówkę tam nie trzeba się uczyć niczego co ci się w życiu nie przyda :)
- współczesne lektury - lektury czytamy na języku polskim więc powinny one być POLSKIE głównie, kilka obcych nie zaszkodzi, ale taką klasykę polskiej literatury wypada znać jeśli będzie chciało się myśleć jak o inteligentnym człowieku :/ Oczywiście nie musisz ich czytać w zawodówce nikt nie zwraca na takie rzeczy uwagi więc może lepiej tam pójdź ? Co nie ?
- możliwość wyrażania swojego stylu - Głupotą jest według mnie to, że młodzież nie umie wyrazić swojej osobowości inaczej jak przez ubrania i makijaż. Może lepiej że tego zakazują, może warto wyrazić siebie jako swoje wnętrze niż wygląd ?
Nie odbierz tego komentarza jako hejterstwo proszę, dużo czasu go pisałam. Chcę ci tylko uświadomić jak bardzo nie rozumiesz świata :/ Niestety widzę że nie masz pojęcia o życiu.
Pozdrawiam.
Rozumiem, że masz inne zdanie, ale ja tutaj pisałam o rzeczach, które JA bym zmieniła w szkole żebym to JA dobrze się w niej czuła.
UsuńJeżeli chodzi o tą możliwość wybierania czego chce się uczyć, to nie miałam tutaj na myśli, że od razu od początku nauki w podstawówce. W szkole podstawowej poznaliśmy podstawy, bo jak wskazuje nazwa to szkoła PODSTAWOWA. I po szkole podstawowej mogę uznać, że nie lubię historii i gdybym mogła wybierać to w gimnazjum już bym się jej nie uczyła.
Co do tych książek, to jak pisałam wcześniej, nie interesuje mnie historia, więc taki książki jak np. Krzyżacy w ogóle mnie nie interesują. Jak mam nauczyć się czegoś z lektury której w ogóle nie rozumiem, bo język jest taki, którego się teraz nie używa?
Nie uważam, że to były hejty czy coś podobnego. Przecież komentarze są po to żeby wyrazić swoją opinię na dany temat, nie musi ona być zawsze pochlebna, przecież to rozumiem :)
Wiem, że nie mam pojęcia o życiu, przecież mam dopiero 13 lat.
Ja nie narzekam na szkołę, odkąd poszłam do technikum ;)No może poza brakiem szafek.
OdpowiedzUsuńJa się zgadzam z Tb również w 100 %.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Wy, ale u mnie trzeba nosić mundurki, nie wiem kompletnie na co one ;//
Mam takie samo zdanie :)
OdpowiedzUsuń_______________________________________
Zapraszam do siebie: http://roksana-roksaana.blogspot.com/
zgadzam się z tobą!
OdpowiedzUsuńale mam pytanie ile u cb trwają przerwy? proszę odpisz:)
+bardzo ładne ci fotki wyszły! ;)
a co do lektur masz racje boze jka mnie nudzą takie książki takie no nudne xdd
Przerwy 10 minut i są dwie po 15. xd
Usuńaaaaa to ja mam po 5 minut ;((((
UsuńW pełni się z tobą zgadzam.
OdpowiedzUsuńmy-world-lol.blogspot.com
zapraszam
OdpowiedzUsuńwww.ulko-latki.blogspot.com
tez tak uwazam szczegolnie najgorsze sa prace domowe, zeszyty ciwczen, odpowiadanie na lekcji i to ze im przeszkadza nasz styl ubierania sie. No ludzie byscie mogli sie w koncu ogarnac i cos zmienic w tych naszych szkolach! xD
OdpowiedzUsuńmary-maaary.blogspot.com
Całkowicie popieram. Najbardziej chciałabym mieć w szkole szafki < 33 ojj. I te długie przerwy, które można fajnie spędzić z przyjaciółmi. Lekcje zawsze były zadawane i niestety zawsze będą. Tego nie możemy zmienić. Musimy się do tego przyzwyczaić. A lektury są strasznie nuuuudneeee. ! Lubię czytać, ale nienawidzę lektur .! ;P
OdpowiedzUsuńWy też tak sądzicie ? ;*
http://skejcikziom.blogspot.com/
O świetny post! Zgadzam się z Tobą ;)
OdpowiedzUsuńAww jak ja bym chciała szafki w szkołach *__*
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Zgadzam się w 10000%, super post! A Harry Potter na lekturę nadawałby się świetnie, to tylko 7 książek, a na prawdę wiele uczą, jak dla mnie więcej niż połowa lektur.
OdpowiedzUsuńhttp://chesire-blog.blogspot.com/
Zgadzam się z tobą! U mnie prawie wszystkie przerwy są 5 minutowe, ale jest jedna najdłuższa 20 minutowa żeby zjeść obiad, a po tej przerwie jak zawsze lekcja i po lekcji 10 minutowa. Nie wiem czy ktoś mnie zrozumie :D
OdpowiedzUsuńhttp://weraaa-blog.blogspot.com/
Jej, śliczna jesteś <3
OdpowiedzUsuńOczy *.*
zapraszam: Loveinmyworlds.blogspot.com =D
Masz w 100% rację! Jejku, gdyby Harry Potter był lekturą nie mogła bym się doczekać omawiania :D
OdpowiedzUsuńwięcej "przemyśleń" na: przemyslenia-arbuuuza.blogspot.com :3
Zgadzam się z tobą ^^
OdpowiedzUsuńlifestylemichalina.blogspot.com
Zgadzam się we wszystkim, no może oprócz przerw. Dla mnie mogłyby być jeszcze krótsze, przynajmniej szybciej bym była w domu, kiedy mam po osiem lekcji. A co do makijażu, to podchodzę do tego neutralnie. Jestem teraz w LO i na takie rzeczy nie zwracają uwagi, ale w gimnazjum nie pozwalali się malować, nosić jakichś tam krótkich spódniczek i innych rzeczy odsłaniających nie wiadomo ile - i byłam za. Szkoła to szkoła, a nie pokaz mody i należy się ubierać przyzwoicie. Nie chcę Cię jakoś krytykować czy coś, takie jest po prostu moje zdanie. Przez takie zachowanie cześć dziewczyn z naszego gimnazjum myślała po prostu, że nie wiadomo kim są, a wszyscy dookoła się nie liczyli. Na pewno zrozumiesz o co mi chodzi :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
OdpowiedzUsuńMiło zapraszam do nas:
http://minnianddaisy.blogspot.com/
Świetny pomysł na posta ! :D
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z Tobą w 100 % :3
Jesteś taka ładna, jak Ty to robisz ? :o
Zapraszam do mnie, dzisiaj mój pierwszy post : )
nazywajamnieola.blogspot.com
Gdyby taka była szkoła to bym z chęcią do niej chodziła :). Ale raczej nie będzie :(
OdpowiedzUsuńhttp://baska-beauty.blogspot.com/
Ale masz cudowne pomysły choicaż z tymi przerwami, o której byśmy kończyli jakby przerwy trwały po 20 min? -.- ale z innymi się w 100% zgadzam ;d
OdpowiedzUsuńhuug-me.blogspot.com
http://kotlasuch.pl/
OdpowiedzUsuńhttp://something-for-you-as.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńW 1000000% się z tobą zgadzam *_*
OdpowiedzUsuńmeryczeq.blogspot.com
Zgadzam się z tobą też bym to wszystko zmieniła :)
OdpowiedzUsuńhttp://camillaloveblog.blogspot.com/ Zapraszam do komentowania nowego wpisu :)
taka szkoła byłaby idealna :) ;o
OdpowiedzUsuńWspaniały post , zgadzam się całkowicie z tobą i tym co napisałaś ;)
OdpowiedzUsuńwiki-wikki.blogspot.com
Nie zgodzę się co do lektur, bo powinniśmy chociaż troszkę wiedzieć co było kiedyś, Dziady, Krzyżacy,Balladyna, Zemsta-te książki muszę przeczytać i chcę bo chociaż Ich może nie zrozumię to będę miała pojęcie jak żyli kiedyś ludzie. Co do pracy domowej zgadzam się, jednak musisz wziąć pod uwagę, że nauczyciel ma plan na jedną lekcję i jeżeli klasa nie da mu go wypełnić to reszta idzie do domu. :)
OdpowiedzUsuńOj, zgodzę się z Tobą! Ja zrezygnowałabym z wf'u, nie cierpię go.
OdpowiedzUsuńzpasjadozycia.blogspot.com
W mojej szkole akurat są szafki i ja akurat ją posiadam :D w-f są spoko! ;d wyluzować się można ;d
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na rewanż ;3
www.devooted.blogspot.com
Każdy by tak chciał ;D Chociaż szczerze mówiąc jakby tak miało wyglądać życie szkolne to by ono w ogóle nie przypominało szkoły ;*. Kojarzę Cię skądś ;] Może masz kuzynkę Weronikę ? :3 xD Chodziłam z nia do szkoły i chyba ona mi właśnie pokazała Twój blog. Nie wiedziałam, że jesteś aż taka sławną blogerką o.o Trzymaj tak dalej ! ;D + zapraszam http://ania-ania3.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńnie mam :o
Usuńmam dokładnie takie samo zdanie :)
OdpowiedzUsuńobserwuję.
abnormal-susie.blogspot.com
Te lektury to może trochę nie do końca, ale chociaż część mogłaby być napisana współcześnie. Co do szafek, to też bym chciała je mieć w szkole, chociaż mój plecak, jak na gimnazjum, jest lekki ; ) Z tymi przedmiotami u mnie jest tak, że mamy je normalnie obowiązkowe, ale właśnie oprócz angielskiego możemy jeszcze wybrać francuski albo niemiecki. A na historii ostatnio pan się nas pytał najpierw "Co to jest historia?", a potem "Po co uczymy się historii?". Padały odpowiedzi typu "Żeby nie popełniać tych samych błędów" czy "Żeby poznać przeszłość ludzkości", a pan powiedział, że prawidłowa odpowiedź to "Żeby zdać egzamin gimnazjalny" xD
OdpowiedzUsuńA zeszyty ćwiczeń noszę tylko do języków, biologii, fizyki i chemii, bo innych nie każą nam nosić ;D Tak samo nie każą nam nosić podr. do muzyki i informatyki ;3 Ale spodnie możemy nosić tylko długie, żadnych krótszych, getrów też nie ._. Ale takie uroki szkoły katolickiej ;3 Przeżyję ;D
weron-blog.blogspot.com
Ja myślę, że z jednej strony jest to dobre, że nas tak naciskają, no bo tak szczerze... Gdyby nie przymus, ze musimy się uczyć, nikt by tego dobrowolnie nie robił - bądźmy szczerzy, każdy ma o wiele ciekawsze zajęcia niż siedzenie po nocach z książkami do fizyki...
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ♥.
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? (jeśli tak napisz u mnie w komentarzu)
http://fashionneverenough.blogspot.com/
Ja bym jeszcze zmieniła godziny szkoły i długość lekcji ;D
OdpowiedzUsuńmint-shirt.blogspot.com ZAPRASZAM DO MNIE XD
Fajne pomysły :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
http://tuska-tuskaa.blogspot.com/
Świetny blog ♥.
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
http://fashionneverenough.blogspot.com/
Popieram cię. Tylko że u mnie w szkole są 2 przerwy dziennie i jedna trwa godzine a jedna 30 minut. Siedzimy w szkole od 8 do 15:15 ._.
OdpowiedzUsuńhttp://pamietnik-internautki.blogspot.nl/
oj , tak. Zmieniłabym te same rzeczy... ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
http://striking-rose.blogspot.com/
OCZY *-*
OdpowiedzUsuńpiękne.
hahahaha, świetny post. Jestem jak najbardziej za!
http://thenotebookandapen.blogspot.com/
Świetny post :) Zapraszam --> juliet2001.blogspot.com
OdpowiedzUsuńśliczna July ♥ zmieniłabym dokładnie to samo.. -.-
OdpowiedzUsuńdusiabloog.blogspot.com/
Oo ja w szkole mam dwie przerwy po 20 minut i jest to strasznie męczące bo już potem nie wiadomo co ze sobą zrobić :D i szafki w szkole też u mnie są
OdpowiedzUsuńnoemisoul.blogspot.com
Jeśli szkoła by była taka jak napisałaś to poprostu z usmiechem na twarzy bym do niej chodziła :D
OdpowiedzUsuńObserwuję <3
three-frieends.blogspot.com
Co do lektur masz rację. Uwielbiam czytać książki ale gdy mam czytać książki np. Mickiewicza to jest dla mnie istny koszmar. Harry Potter, Igrzyska Śmierci... Czemu to nie są lektury?
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ♥
http://wzwierciadlecodziennosci-julie.blogspot.com/
fajny blog, ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam
http://photos-life-hobby.blogspot.com/
Prawda . Myślę to samo co ty i wyrażanie swojego stylu . Przecież przez to nie będziemy sie gorzej uczyli .
OdpowiedzUsuńa i blog http://agataagata-blog.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPopieram twoj punkt widzenia, jak w umalowaniu sie odczzytuje sie zdolnosc do nauki? A plecaki. Zwazylam moj - wazy 2 kilo! to odpowiednia waga do dzwigania przez jeszcze tak naprawdę dziecko?
OdpowiedzUsuńflawless-barbie.blgospot.com
Mój waży 7 kg!
UsuńSzafki ! :3
OdpowiedzUsuńJuly na Prezydenta ! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://tacokochazmiany.blogspot.com/
Mam podobne zdanie jak Ty! ;)
OdpowiedzUsuńEhh gdyby tylko tak zrobili ! :)
OdpowiedzUsuńwiki-wikki.blogspot.com
U mnie w szkole można mieć makijaż XD i mamy szafki ;P
OdpowiedzUsuńale z reszta się zgodzę ;3
Masz zajebistego blooga! kocham go ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na moja stronkę na FB:
https://www.facebook.com/pro.photography99
Zapraszam również do współpracy ze mną :)
Pozdrawiam i licze na dalsze Twoje bloogowanie ;)
Masz zajebistego blooga! kocham go ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na moja stronkę na FB:
https://www.facebook.com/pro.photography99
Zapraszam również do współpracy ze mną :)
Pozdrawiam i licze na dalsze Twoje bloogowanie ;)
Świetny post, taka szkoła byłaby idealna *.*
OdpowiedzUsuńMam pytanie, klikniesz w banner Rings&Things http://modowe-szalenstwo.blogspot.com/ ? Będę bardzo wdzięczna :)
Polski system nauczania jest do dupy ;/ Mi i tak się marzy high school w Ameryce :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :* http://pasteloove.blogspot.com/
Zgadzam się z większością rzeczy . ;) Może pomijając lektury. Bo przecież 'Krzyżacy' to klasyka książka ponadczasowa, dlatego myślę, że powinna jednak być książką obowiązkową. :)
OdpowiedzUsuńhappiness-29.blogspot.com
Ojej, jaki długi pościk! Ale przeczytałam wszystko i mogę cię w 100 % poprzeć :)
OdpowiedzUsuńmarpleous.blogspot.com/ | KONKURS! KONKURS! KONKURS!
Mi akurat zadania domowe zbytnio nie przeszkadzają. ;D No może oprócz wypracowań i innych prac pisemnych. W ciągu dnia mamy chyba 3 przerwy 20 minutowe. Szafki i zajęcia praktyczne (m. in. gotowanie) też mamy. Więc dla Mnie Moja szkoła jest spoko i nie narzekam na nią.
OdpowiedzUsuńduchaa99.blogspot.com
W 100% się z Tobą zgadzam ! ;)
OdpowiedzUsuńSzczególnie o te krótkie spodenki, bluzki na ramiączkach itd.
Zapraszam do mnie [niedawno zaczełam]
http://my-lifee-monia.blogspot.com/
Jak można nic nie zrozumieć czytając "Krzyżaków"? Autorem jest jaskiniowiec? Hahaha... A co reprezentuje Twoje One Direction? Nic w porównaniu do Sienkiewicza!
OdpowiedzUsuńPrzypominam, że Krzyżacy zostali napisani ponad 100 lat temu i w tamtych czasach był zupełnie inny język niż teraz ;)
UsuńMasz racje! A szczególnie z tym na końcu. No ja rozumiem, gdyby jakaś dziewczyna przyszła w długich tipsach no ale zwyczajnie pomalowane paznokcie to nic złego... :)
OdpowiedzUsuńjulka-julczi.blogspot.com
Powiem szczerze przeczytałam cały ten post, ale nie z wszystkim się zgadzam. Ok.. Brak ćwiczeń, nie noszenie ciężkich zeszytów rozumiem, bo sama dźwigam do szkoły tyle tego wszystkiego, a potem w nocy nie śpię, bo plecy bolą. Co do szafek popieram, bo szkoła powinna się zainteresować tym, że jak ci tragarze nosimy wszystko od klasy do klasy, a i tak nam to potrzebne nie jest. Brak zadań domowych.. Hmm. Ok ja codziennie zasuwam od 8 do 15, robię zadania, do tego dochodzi masa kartkówek, testów, referatów, prac. Dodatkowo muszę uczęszczać na próby różnych przedstawień, siedzieć na wykładach. Nie wspominając o tym, że mam tak mało potrzebne mi zajęcia jak socjoterapia, retoryka i trening pamięci. I co? Żyję! To co zrobimy teraz zaowocuję w przyszłości. Męczą Cię w szkole? No ciężko jest, sama narzekam, ale pójdziesz do liceum, na studia i nie dość, że mniej nauki będziesz miała to lepiej zrozumiesz. Nawet mało przydatne zajęcia się przydają. U nas w szkole nie ma wyboru, jest w programie to musisz na wszystko chodzić, nawet jak masz to głęboko. Na początku sądziłam, że retoryka nic nie pomaga (jak ktoś się nie orientuję 'retoryka' to nauka poprawnego wysławiania się, przełamywania barier, nauka wystąpień publicznych), ale prawda jest taka, że dużo mi dała, choć nauczycielka doprowadza mnie do szału uświadomiła wszystkim, że na co dzień w komunikacji popełniamy strasznie śmieszne błędy i jeśli nauczymy się poprawnie mówić będzie nam łatwiej rozmawiać. Co do przerw, za długie wprowadzały by chaos. Ja wiem 45 minut siedzenia w miejscu robi swoje, ale mając 30-minutowe przerwy zostalibyśmy wybici z rytmu. Niezapowiedziane pytanie i do tego jeszcze kartkówki robią swoje, ale jeśli ktoś się nauczył, to nie ma problemu, nawet jak się zestresuję. Jak taki wrażliwy jest, to poprawy są, a nauczyciele to też ludzie, wytłumaczyć można, nie zabiją. Zajęcia w praktyce popieram, bo sama je mam i są o wiele lepsze niż w podstawówce, bo teorii i tak nikt nie zapamięta. Mówisz, że nie interesujesz się historią? Nie ucz się jej, jeśli nie chcesz. Każdy może sobie wybrać z czego maturę zdaję, jak interesuję Cię załóżmy biologia staraj się, zdobywaj same 6, a historię olej chyba, że pasek chcesz mieć, to już według własnego uznania. Rozśmieszyło mnie to co napisałaś o lekturach. Wiesz ilu było wspaniałych artystów? Warto znać twórczość Polską, nawet jeśli jest trudna w odbiorze, dziś już i tak z tego wszystkiego mało w szkołach zostało. Nikt Fredry, Sienkiewicza, Mickiewicza nie zna, a powinien. Nie idźmy za jakąś głupią modą. Nie wszystko co polskie jest piękne, ale starajmy się choć trochę być patriotami to, że coś powstało 100 lat temu nie znaczy, że głupie i niewspółczesne, bo wciąż zawiera masę prawd o życiu, jest aktualne, wspaniałe, interesujące. Łatwo w życiu być nie może. Czytając literaturę obcą zabijamy własny kraj, bo naszej literatury nie znamy. U nas co miesiąc czytamy co innego i uwierz "Romeo i Julia" to jedyna obca lektura. Po za tym "Zemsta",trylogia "Ogniem i Mieczem", "Dziady","Krzyżacy"- w nieskończoność wymieniać mogę. Nie wszystko ciekawe, ale wiedzy dostarcza i choć czytać się nie zawsze chcę- warto! Z wyglądem w szkole po części się zgodzę, w szkołach siebie wyrażać za bardzo nie można, ale w inny sposób chyba też da radę? Na malowanie, ubieranie skąpych ubrań przyjdzie czas, a ładnie to naprawdę nie wygląda. Pozdrawiam serdecznie..
OdpowiedzUsuńświetny post :) w końcu ktoś napisał to co siedzi i dręczy mnie od środka...
OdpowiedzUsuńjednak najbardziej denerwują mnie te prace domowe i jeszcze uczenie się z lekcji na lekcję
akurat w niektórych szkołach jest tak że mają 1 przerwę taką dłuższą, np 30 min, ale to niestety nie u mnie :(
u mnie w szkole nie trzeba ćwiczeń, ale i tak mam strasznie ciężki plecak
a takie zajęcia dodatkowe by naprawdę się przydały, myślałam o tym już dawno
http://soooooooooswagkocie.blogspot.com/