monday again

Hej kochani!

No to niestety weekend się skończył i znowu zaczęły się dni szkoły... Naprawdę nienawidzę tego momentu kiedy budzę się w poniedziałek rano i orientuję się, że zaraz muszę wstać, ubrać się, zjeść śniadanie i udać się do szkoły... i tak przez kolejne 5 dni! No ale niestety trzeba to przeboleć, w tym tygodniu nie jest na szczęście tak źle, bo mam skrócone wszystkie lekcje i trwają po 30 minut, bo są rekolekcje na 13:30 więc o 13 muszą się najpóźniej skończyć lekcje. Dzisiaj np. kończyłam o 11:55 :), więc najgorzej nie jest. Pocieszajmy się, że jeszcze tylko pięć, a w sumie już cztery dni do weekendu, pięć poniedziałków do Wielkanocy i niecałe cztery miesiące do wakacji!

Jak spędziliście dzisiejszy dzień? Do mnie po szkole przyszła koleżanka, później poszłyśmy na rekolekcje, a po nich z trzema innymi koleżankami poszłyśmy sobie na spacer do parku, poszłyśmy wzdłuż rzeki i znalazłyśmy taką długą rurę i studnię na której sobie usiadłyśmy, nagrywałyśmy śmieszne filmiki, robiłyśmy zdjęcia i ogólnie sobie rozmawiałyśmy. Zleciało nam tak w sumie kilka godzin i wróciłyśmy do domu. Teraz piszę do Was posta, a po skończeniu niestety będę musiała umówić się na randkę z książkami, bo mam jutro pracę klasową z j. polskiego :( Trzymajcie kciuki!

Jeśli chodzi o pogodę, to wczoraj było ślicznie, było ponad 10 stopni, więc pojechałam z rodzicami i bratem do Sopotu gdzie zrobili mi kilka zdjęć. Dzisiaj było jeszcze cieplej bo 15 stopni w cieniu, a aż 20 w słońcu więc jest okej i się cieszę, bo to mega ciepło jak na zimę, tylko, że dowiedziałam się, że bardzo możliwe, że po 19 marca ma spaść u mnie śnieg... OBY NIE.

A jak tam Wam minął poniedziałek?

Jaka u Was pogoda?