14

Hej!

Dzisiaj po raz pierwszy witam się z Wami już nie jako trzynastolatka, ale jako czternastolatka. Jak niektórzy z Was może wiedzą, to dlatego, że wczoraj wybiły moje czternaste urodziny! Jeśli mam być szczera, moi znajomi ekscytowali się tym bardziej niż ja. W sumie dla mnie był to normalny dzień, nie widzę nic nadzwyczajnego w obchodzeniu czternastych urodzin. Trzynastych, szesnastych, osiemnastych tak, przynajmniej dla mnie są to takie inne daty, ale czternastka jest dla mnie normalna :) Mimo wszystko, urodziny miałam udane. Koło czternastej (czternaście lat, czternasta godzina, co za ironia losu, haha) przyszła do mnie Magda i Gosia i wręczyły mi prezent. Hahahahh, kupiły mi wielkie pudełko słodyczy, bo chcą mnie utuczyć :(, bransoletkę, kolaż z moimi najbardziej wieśniackimi zdjęciami hahha oraz... :) siatkę z biedronki :)) bo uważają, że mnie nie stać, jakie to słodkie :))), hahahah. Zamówiłyśmy pizzę, obejrzałyśmy jakiś film i tak jakoś zleciał nam czas. 

Kiedy dziewczyny poszły, przyszła moja druga przyjaciółka- Julia. Ona kupiła mi batoniki daim, moje ulubione "ciasteczka", które pokochałam w Holandii, własnoręcznie zrobioną kartkę urodzinową, oraz coś jeszcze. Niektórzy z Waz zapewne wiedzą, że jestem fanką serii książek "Akademia Wampirów" jak i film pokochałam. No i właśnie od Julii dostałam plakat kinowy tego filmu! Jeju świetnie. Zastanawiała się też nad Niezgodną, ale stwierdziła, że Akademia Wampirów jest lepsza i też tak uważam, bo głównie dzięki tej książce zaczęłyśmy się przyjaźnić. 

Plakat jest tak wielki, że nie mam póki co, gdzie go powiesić. Zastanawiam się nad drzwiami hahaha.

Po 21 poszłam jeszcze z Magdą na spacer i tak oto zleciał mój dzień. Nie obyło się bez wielu pięknych życzeń od Was, jak i od moich przyjaciół i rodziny. Za wszystkie dziękuję! Właśnie, jeśli chodzi o rodzinę, to w sobotę mam wyprawiane urodziny właśnie w takim rodzinnym gronie. :)

"Dostałam" też piękną bransoletkę od Wiktorii na urodziny z wygrawerowanymi naszymi imionami, ale dostanę ją oficjalnie dopiero 14 lipca, bo wtedy Wiki do mnie przyjeżdża. Nie chciała, żeby prezent zgubił się na poczcie, jest zbyt cenny :)

Także właśnie tak minęły moje urodziny. Były bardzo udane!