blogowanie- moja historia

Swojego pierwszego bloga założyłam na koniec 2011 roku nazywał się bit of sky i publikowałam na nim moje opowiadania i (o zgrozo!) moje wiersze! Prowadziłam go niedługo, około miesiąc, bo nikt go nie czytał (nie reklamowałam się). Po tym właśnie miesiącu zawiesiłam go, a jakiś czas później usunęłam. Gdzieś w połowie piątej klasy założyłam z dwoma koleżankami z neta bloga o takiej grze w którą kiedyś grałam (moviestarplanet). Ten blog nadal istnieje, ale żadna z nas nie napisała na nim od bardzo dawna, a ja dzisiaj usunęłam się z autorów bloga (to ten blog: kliiiiiik). We wrześniu 2012 roku zaczęłam czytać Lucy która zainspirowała mnie do założenia kolejnego bloga- gdzieś w październiku 2012 roku założyłam. Nazywał się JuliteQblog (;______;), ale jego też usunęłam po około miesiącu. Kiedy Lucy napisała TEGO posta zdecydowałam, że znowu założę bloga. No i następnego dnia powstał juulyblog! Ten blog stał się częścią mojego życia i teraz nie wyobrażam sobie usunięcia go. Dzięki niemu zaczęłam być pewniejsza i przestałam tak bardzo brać do siebie zdanie innych. Najdziwniejsze jest to, że wydarzyło się to z dnia na dzień. Muszę się Wam przyznać, że kiedy nagrywałam filmik o hejterach to wcale aż tak bardzo nie było mi obojętne co oni o mnie myślą. Oczywiście nie było mi jakoś szczególnie przykro, no ale coś tam we mnie siedziało. Tak  było aż do... przedwczoraj? Następnego dnia gdy weszłam na aska i zobaczyłam na mnie hejty to serio, w ogóle się nie przejęłam. Teraz jak lecą na mnie hejty to muszę Wam przyznać, że W OGÓLE nie jest mi przykro. Sama się sobie dziwię, że to tak z dnia na dzień. Przecież nawet jak wczoraj na asku ktoś powiedział na mnie suka (tutaj) to nadal nic. Po prostu nic, nie zrobiło to na mnie najmniejszego wrażenia. 

(zaraz będzie Po co Ci czapka w domu? i od razu odpowiadam. ee.. nie wiem. tak sobie ubrałam i zrobiłam w niej zdjęcie xd)

W tym poście chciałam również bardzo podziękować osobom które w jakiś sposób przyczyniły się do rozwoju mojego bloga.

Lucy- wiem, że i tak tego nie przeczyta, ale jestem jej niezmiernie wdzięczna, bo gdybym nie poznała jej bloga to pewnie teraz byście tego nie czytali. Dziękuję jej też za to, że jest taka odporna na hejty, bo to dzięki niej ja sama się na nie uodparniam. Kiedy jest mi przykro z powodu jakiegoś hejta po prostu czytam któryś z jej postów na ich temat lub czytam jej odpowiedzi na asku i od razu jest mi lepiej! 

Zosi- która zrobiła dla mnie mój pierwszy dość profesjonalny nagłówek (nie ten obecny). ♥

Anicie- za to, że już kilka razy robiła mi szablon i odpowiadała na moje pytania dotyczące designu.

Victorii- za przepiękny obecny nagłówek

Weronice- która no nie wiem czy to przeczyta, ale co tam. xd Dziękuję jej za to, że pokazała mi, że nawet zwykłą cyfrówką można zrobić dobre zdjęcia.

Myślę, że to wszyscy, ale jeżeli uważasz, że też się do tego w jakiś sposób przyłożyłeś to napisz w komentarzu!

Przy okazji... Pewnie ktoś zauważył nowy wygląd prawda? Trudno nie zauważyć, jak się Wam podoba?

A jak zaczęła się Wasza historia? Podoba się Wam nowy wygląd?