przemyślenia

heeej!
Wczoraj wieczorem tak sobie rozmyślałam o życiu. Niby jestem jeszcze dzieckiem i nie powinnam myśleć o takich sprawach, ale tak jakoś mnie wzięło. Tak sobie myślałam, że o co chodzi z życiem? Po co to? Rodzisz się, chodzisz do szkoły, pracujesz, umierasz- nic nie masz w zamian. Na świecie, źle się dzieje, kryzys, wojny, choroby. Niby jak będziesz się dobrze uczyć to zdobędziesz dobrą pracę, będziesz miał pieniądze i będzie ok. No, ale jeżeli ktoś żyje w ubogiej rodzinie i chce iść na studia, rozwijać się, kształcić, to przecież musi dać na to pieniądze. Skąd? Niby jak masz talent, ambicje to w przyszłości zawsze znajdziesz jakąś dobrą pracę, ale dajmy na to dziewczynę która kocha śpiewać, potrafi to robić, wygrywa konkursy itp, chce zostać piosenkarką, ale przecież musi skądś wziąć pieniądze na lekcje śpiewu itp. Ktoś chce wyjechać z Polski, ale znowu: skąd ma wziąć pieniądze?  No i tak sobie myślałam, jak to jest w dorosłym życiu. Jak to jest mieć rodzinę, dom. Trzeba być bardzo odpowiedzialnym. Potrafić samemu na siebie zarobić, utrzymać rodzinę, potrafić się opiekować dziećmi, a nie chodzić na imprezy, a dzieci mieć gdzieś. Tak wydaje mi się, że w Polsce jest coś takiego:
-Chciałabym dostać pracę.
-Jakie ma pani doświadczenie?
-No żadne..
-A, no to przepraszam, ale to nie jest praca dla pani.
Ale skąd ktoś ma wziąć wykształcenie jak nie ma kasy na studia, a do pracy nie chce go nikt przyjąć, bo nie ma doświadczenia. 

Myśląc tak, doszłam do wniosku, że życie jednak nie jest wcale takie bez sensu jak na początku myślałam. Oczywiście, nie jest proste, ale to nie jest tak, że nie masz nic w zamian. Bo masz! Przyjaźń, miłość, rodzinę, zabawę, szczęście. Są wzloty i upadki, ale trzeba żyć dalej! Nie wiem czy jest taki człowiek który nigdy w swoim życiu nie poczuł takiego bezgranicznego szczęścia, a skoro nie ma takiego człowieka to przecież życie na pewno nie jest takie beznadziejne, prawda?

Serio, nie wiem, co mnie tak wzięło na przemyślenia, ale mam nadzieję, że ten post Was za bardzo nie zanudził. Jeżeli tak, to.. przepraszam, napiszcie to w komentarzu, to będzie mniej takich postów. ;D

A tak w ogóle, to były dzisiaj testy! Szczerze to nie stresowałam się za bardzo, a test wydawał mi się dość prosty, nawet udało mi się skończyć przed czasem. Nie wiem, może to dlatego, że tematyka mi jakoś przypasowała, nie wiem jak Wam. 

Aha i sorki, że edytuję posta, ale zapomniałam napisać, że Weronika przeprowadziła ze mną wywiad który możecie zobaczyć tutaj. To już mój drugi wywiad w życiu, nie wiecie jak się cieszę!

A co Wy myślicie o życiu? Zdarza się Wam myśleć na takie tematy? Może pisaliście dzisiaj test? Jak Wam poszedł?