sylwester

hej!
Jak tam u Was sylwester? U mnie było fajnie, ogólnie miała przyjść Gosia i Magda, ale przyszła tylko Magda bo Gosiaczek nie mógł, no trudno... Ale i tak fajnie było. Koło 16 moi rodzice wyjechali do znajomych na sylwestra i miałam wolny dom więc było ok, haha. Magda przyszła koło 17 i zamówiłyśmy sobie pizze, a później gadałyśmy trochę na skype z Lu i oglądałyśmy NOWY SERIAL NA DYSNEY CHANEL SYRENKI Z MAKO!! hahahhah, nie no serio hahhahah. Koło 20 przeszłyśmy się z psem na spacer i zaprowadziłyśmy go do moich dziadków, bo nie wiem jak my byśmy z nim wytrzymały, bo gdy tylko ktoś wystrzelił petardę to on od razu szczekał, chował się pod stół i nie chciał się uspokoić to co by to było o godzinie 12? Tak więc no... Jak wróciłyśmy to zrobiłyśmy sobie szejki czekoladowe i Lucy powiedziała, żebyśmy przyszły do niej na live'a bo jest nudno no więc ok, weszłyśmy i beka była jak nie wiem hahah xd Ogólnie miałam problem z mikrofonem, ale w końcu my pomysłowe wymyśliłyśmy, że zadzwonimy do Lucy przez skype i po prostu będziemy mówić przez to, chociaż i tak było nas słabo słychać hahah XD Na tiny było śmiesznie, bo jadłyśmy np. mąkę... której smak później czułam do wieczora, tańczyłyśmy i w ogóle hm trochę dziwnie, ale fajnie było hahha.

 Później też przyszła do nas Karolinka ♥

Tiny trwało do 24 i razem oglądałyśmy chwilę fajerwerki u mnie w mieście, ale w końcu wyładował mi się laptop hahah więc porobiłam zdjęcia sama, a później wróciłyśmy z Madzią do Karoliny i Łucji ale to już na skype, bo jak wróciłyśmy to tiny się skończył. 

Co do sztucznych ogni to hm... Powiem tak, że rok temu były lepsze, ale to pewnie dlatego, że rok temu byłam w parku w moim mieście, a właśnie tam 90% mieszkańców przychodzi w sylwestra o godzinie 12 żeby cieszyć się nowym rokiem. Tam zawsze są prześliczne fajerwerki, pełno ludzi, jest kolorowo i ogólnie ślicznie. W tym roku, zostałyśmy w domu, bo nie chciało nam się wychodzić i oglądałyśmy to wszystko z balkonu. Sztuczne ognie były ładne, ale było ich mało. Trochę zdjęć mam, nie powalają, ale trudno, hahah.

Po skończeniu rozmowy na skype, koło 2 w nocy, zdecydowałyśmy z Magdą, że obejrzymy jakiś film i włączyłyśmy sobie This is Us- One Direction haha. Co prawda, każda z nas już widziała to w kinie, ale oby dwie jesteśmy Directioners więc filmy o chłopcach mogłybyśmy oglądać 234445543543 razy ♥ Gdy usiadłyśmy to stwierdziłyśmy, że jesteśmy orkami i że trzeba nam czegoś do jedzenia hahhaha i o godzinie 3 robiłyśmy sobie zapiekanki :) Tak, normalni ludzie o godzinie 3 nad ranem śpią, ale nie, Magda i Julita wolą robić zapiekanki haha. W końcu usiadłyśmy i "spokojnie" (mhm, spokojnie XDDD czyt: krzycząc się na cały dom co kilka sekund :) ) obejrzałyśmy film.

Po 4 jeszcze dzwonili do nas koledzy i trochę z nimi pogadałyśmy i popisałyśmy, a po 5 poszłyśmy się umyć i położyłyśmy się spać koło 6, ale zanim my zasnęłyśmy... nie chodzi o to, że nie byłyśmy zmęczone, ale żebyśmy my skończyły gadać hahaha. No więc zasnęłyśmy pewnie jakoś wpół do 7, później koło 12 ktoś się zaczął do nas dobijać. Dzwonić na domofon, na komórkę i telefon domowy, nie chciałam odbierać ale tak się dobijał, że w końcu to zrobiłam i okazało się, że to babcia która chciała żebym przyszła zaraz na obiad HAHHHAHAHAHA. Powiedziałam, że jeszcze śpię, ale wątpiłam, że już jak się tak rozbudziłam to uda mi się zasnąć, ale jakoś wyszło. Po 14 zadzwoniła do mnie mama, jednocześnie budząc nas, że za pół godziny już będzie w domu ok... a mieli wrócić po 17... Także obudziłyśmy się po 14, ale wstałyśmy z łóżka po 17, bo jeszcze oglądałyśmy seriale, jadłyśmy lody.. i jakoś tak się nam nie chciało hahha. No to tyle, sylwester zaliczam do udanych i mam nadzieję, że Wasz też taki był.

W najbliższych dniach też planuję posta podsumowującego rok 2013 oraz notkę o moich postanowieniach noworocznych, którą chcecie zobaczyć najpierw? 

Jak Wy spędziliście sylwestra?