przyszłość

wpadać na bloga koleżanki :) www.the-calm-beforeee-the-storm.blogspot.com

Wiele osób od dzieciństwa planują swoją przyszłość. W wieku 5 lat chciałyśmy być księżniczką i znaleźć swojego księcia na białym koniu, w wieku 8 lat chciałyśmy być piosenkarką, aktorką, w wieku 10 weterynarzem, lekarką... Nasze marzenia i plany na przyszłość zmieniają się, dojrzewają wraz z nami. Niejeden z moich znajomych ma już zaplanowane gdzie, z kim i co chce robić w życiu, a ja nadal nie do końca wiem co bym chciała robić w przyszłości. Czasem zastanawiam się, co ja tak naprawdę mogłabym robić i dochodzę do wniosku, że nie wiem. Nie wiem w jakim zawodzie bym była dobra, nie wiem co faktycznie mogłoby być dla mnie pracą za którą będę dostawać pieniądze. Na pewno chciałabym, że moja praca była dla mnie także przyjemnością i, że będę cieszyła się, że to robię i będę dumna z tego co osiągam, a nie, że będę to wszystko robić z przymusu. Nie wiem czy coś takiego się uda, nie wiem czy będę uczyć się na tyle dobrze, żeby to osiągnąć, nie wiem czy jakieś moje hobby, można połączyć z jakimś zawodem. Ewentualnie to, że kocham pisać książki i ogólnie interesuję się pisarstwem, tylko, że... czy to co piszę, jest na tyle dobre, żeby kiedykolwiek w przyszłości mogło zostać wydane i żeby czytały to miliony ludzi? Nie wiem... Poza tym, wypadałoby także skończyć choć jedną z takich zaczętych książek, a mi nie bardzo to wychodzi. Zaczynam jedną, po 20 stronach wpadam na, moim zdaniem, lepszy pomysł i zaczynam pisać coś zupełnie nowego. Niedawno znowu zaczęłam coś, póki co mam prolog i jeden rozdział. Mam pomysł co napisać dalej, ale czy to wypali? Mam nadzieję, że tak i będę dążyć do tego. Raz się nie uda, trudno, spróbuję drugi, trzeci, czwarty, dziesiąty. Trzeba wierzyć, że będzie dobrze :)

Jeżeli będę miała możliwość, to na pewno chciałabym wyprowadzić się z Polski. Od kilku lat biorę dodatkowe lekcje języka angielskiego, ponieważ jak najszybciej chciałabym się go nauczyć oraz staram się przykładać do nauki niemieckiego (chociaż go nienawidzę), bo jest to drugi najważniejszy język czy coś takiego, poza tym na pewno łatwiej będzie znaleźć pracę kiedy będziesz znać więcej niż jeden język. 

Kiedy jeżdżę na wakacje i jestem w ośrodkach typu eurocamp, czy coś podobnego, zazwyczaj w recepcji stoją młodzi ludzie. Gdybym znała angielski, niemiecki i polski mogłabym także wyjechać i sobie dorobić w taki sposób, słyszałam, że niezła kasa z tego jest, a wystarczy tylko przez kilka lat przyłożyć się do nauki języków.

Jeśli chodzi o to, gdzie chciałabym mieszkać, to jak już mówiłam chciałabym wyprowadzić się z Polski, ale jeśli to nie wypali to chociaż z mojego miasta i wprowadzić się do jakiegoś większego typu Gdańsk, Wrocław, Kraków. 

kurtka- second hand | chustka-? | bluzka- new yorker | spodnie- new yorker | buty- converse

klikklikklikklikklikklikklikklik

A może Wy opowiecie mi coś o swoich planach na przyszłość?