coraz bliżej

Hei kochani! Jest godzina prawie 13, a ja nadal siedzę w piżamie dopiero co po obudzeniu i zjedzeniu śniadania, ale w końcu mamy wakacje, prawda? Trzeba wykorzystać te ostatnie dwa tygodnie możliwości wstawania po 10, bo już równo za dwa tygodnie w tym momencie ja, jak i cała Polska, będę w szkole. Nie chce mi się myśleć o tym, że jeszcze tylko kilka dni i będę musiała wrócić do nauki, książek, zeszytów, nauczycieli. Teraz idzie jesień, zima, czyli dni będą o połowę krótsze. Do szkoły będę szła i wracała w ciemności. Wrócę, zrobię lekcje, pouczę się i cały dzień minął i już czas spać, pośpię kilka godzin i znowu będzie trzeba wstawać, iść do szkoły, wrócić, uczyć się i tak dalej, i tak dalej.

Ale po co wymieniać same wady? Żeby przetrwać te 10 miesięcy trzeba skupić się na nawet najmniejszych pozytywach i o nich myśleć co rano, bo inaczej się wykończmy i stracimy jakąkolwiek motywację.
Chciałabym wykorzystać te dwa tygodnie jak najlepiej, niestety pogoda mi to uniemożliwia. Nie wiem jak w innych zakątkach Polski, ale na pomorzu temperatura nie wykracza poza 23 stopnie, ciągle jest pochmurnie, zimno i deszczowo. Jeszcze dwa tygodnie temu o godzinie 21 chodziłam w T-shirtach i szortach, a teraz biegam w kurtce, długich spodniach, a i tak jest mi zimno, no ale cóż. A miałam ochotę jeszcze wybrać się na plażę w tym roku, ciekawe czy się uda?

W każdym razie wakacje mijają mi świetnie no i bardzo, bardzo szybko. Rok za rokiem wakacje mijają mi coraz szybciej, boję się co będzie za kilka lat. Ostatni tydzień spędziłam bardzo leniwie czyli książki-serial-simsy (od których się uzależniłam i potrafię spędzić kilka godzin w tym wirtualnym świecie) HAHAHAH +oczywiście spotkania ze znajomymi. A Wam jak mijają wakacje?

piękna sukienka którą kocham- TUTAJ