Tym razem wzięłam się za trochę wrażliwy, ale często pojawiający się w dyskusjach temat. Samobójstwo- akt odwagi przed śmiercią, czy tchórzostwa przed życiem?
Myśli samobójcze pojawiły się chociaż raz w głowach każdej osoby. Zazwyczaj są to jednak impulsywne, nic nie znaczące przebłyski, spowodowane daną sytuacją. Jednak jest na świecie, może i nawet w Waszym towarzystwie, wiele osób które borykają się z takimi myślami co dzień. Powody są różne, zazwyczaj wszystko zależy od psychiki człowieka i tego, jak wiele potrafi znieść. A raczej ile wydaje mu się, że potrafi znieść. Nie jest powiedziane, że takie osoby muszą być zamknięte we własnym świecie, chodzić samotne po holu i cały dzień spędzać w swoim pokoju. Czasami to właśnie ci najszczęśliwsi pozornie ludzie mają największe problemy. Jednak nie na ten temat chciałabym rozmawiać, ponieważ sama nie miałam bliższego spotkania z samobójstwem czy myślami samobójczymi.
Chciałabym odpowiedzieć na pytanie, które postawiłam powyżej. Czym właściwie jest samobójstwo? Kim właściwie jest samobójca- tchórzem czy osobą odważną?
Jeśli mam być szczera, sama dokładnie nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
Trzeba być naprawdę odważnym, silnym, mieć mocną psychikę, by przedrzeć się i po prostu... żyć. Wydaje się to takie proste, jednak, życie polega na próbie błędzie próbie błędzie próbie błędzie próbie błędzie próbie błędzie sukcesie. Niektórzy jednak nie są w stanie przejść tych wszystkich błędów, upadków, nie umieją się podnieść, uważają, że nie zniosą tego wszystkiego i się poddają. Pamiętajcie jednak, że nigdy nie dostaniecie na swoje barki więcej, niż nie potraficie znieść. Może to wydaje się niemożliwe, jednak taka jest prawda. Dasz radę, wystarczy uwierzyć, że potrafisz.
Z drugiej strony jednak wydaje się, że weźmiesz garść tabletek, popijesz wódką i z głowy. Jestem pewna, że nie tylko ja nie byłabym w stanie czegoś takiego zrobić. Nie umiałabym zostawić rodziny, przyjaciół. Nie umiałabym pożegnać się z niebem, słońcem, z morzem, górami, porankami, zachodami słońca. Może to dlatego, że patrzę z perspektywy osoby, która nigdy większych problemów nie miała, nie wiem jak widzą to ludzie, którzy przeżyli naprawdę wiele. Mimo wszystko, bałabym się tego co jest po drugiej stronie, co stanie się gdy skończę to wszystko. Trzeba być naprawdę zdeterminowanym, by posunąć się tak daleko.
Także ja nie potrafię za bardzo odpowiedzieć Wam na to pytanie, ale chętnie usłyszę co Wy o tym sądzicie, jak widzicie to wszystko. Czym jest dla Was samobójstwo, kim jest samobójca?
Tchórzostwo zdecydowanie
OdpowiedzUsuńPoklikaj w linki u mnie na blogu, a może to Twoj blog polecę w kolejnym poscie!
Ja osobiście nie mam nic do samobójców. Uważam, że "robią to" z jakiegoś głębszego powodu. Po prostu nie wytrzymują psychicznie. Żal mi takich ludzi i wkurza mnie jak inne osoby zamiast pomóc - śmieją się i popychają jeszcze bardziej tą osobę do samobójstwa. Takich ludzi po prostu trzeba wysłuchać i zrozumieć!
OdpowiedzUsuńUjęłaś w słowa to, o czym ostatnio myślałam :). Zgadzam się z tobą w 100%
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Do what you love - klik!
Samobójcy są dla mnie raczej tchórzami, bo trzeba mieć naprawdę wielkie jaja i dużo siły,żeby zmierzyć się z własnym życiem.
OdpowiedzUsuńCiekawy temat postu :)
http://youmusntbeafraid.blogspot.com/
Bardzo źle dzieje się na świecie. Nienawiść wygrywa z miłością. To bardzo smutne. Ludzie krzywdzą się nawzajem, a przecież nikt nie ma takiego prawa. Samobójstwo to ostateczność, osoby które się na to decydują często nie myślą trzeźwo, są zaszczute i gnębione przez społeczeństwo. Nie mają w nikim oparcia. Gryzą się ze swoimi myślami, nie dając nic po sobie poznać. Aż w końcu nie wytrzymują i postanawiają odejść, mając nadzieje na lepsze "życie", ale niestety nigdy już nie zaznają spokoju.
OdpowiedzUsuńPamiętajmy aby nikogo nie krzywdzić i protestujmy jeżeli widzimy taką sytuacje. Pomagajmy sobie, bo nigdy nie wiemy czy my nie będziemy potrzebować pomocy i nauczmy się szacunku do życia, bo mamy je tylko jedno.
Rzeczywiście trudno określić co to właściwie jest. Moim zdaniem jest to tchórzostwo przed życiem. Wcześniej czy później umrzemy więc nie ma sensu robić to 'za siły wyższe'. Na szczęście wśród moich znajomych nikt jeszcze nie wpadł na ten genialny pomysł.
OdpowiedzUsuńpoleksandra.blogspot.com KLIK
Dla mnie samobójstwo to przegranie pewnej walki ze sobą, swoimi myślami i oczywiście wszystkim co nas wokół otacza. Życie nie raz daje w kość, ale trzeba pokazać, że mimo wszystko umiemy sobie z nim radzić.
OdpowiedzUsuńolivee-blog.blogspot.com
Według mnie ciężko to stwierdzić. Niektórzy moim zdaniem z byle powodu próbują się ciąć, a czasem nawet robią to na pokaz. A pózniej samobójstwo... Jednak są też ludzie, którzy mają wielkie problemy i jednak to wytrzymują, więc się da. Ja rownież nie mogłabym zostawić tak całego świata, znajomych, pasji i tak nagle zniknąć. Myślę, że każdy ma inną psychikę i każde samobójstwo jest zupełnie inne.
OdpowiedzUsuńkicuu.blogspot.com
Nie chcę się zbyt wypowiadać na temat samobójców. Dlaczego?
OdpowiedzUsuńBo mam podzielne zdanie. Z jednej strony samobójca to osoba wrażliwa, mająca problemy i zarazem nieumiejąca sobie z nimi poradzić. A z drugiej strony samobójca to egoista, który nie patrzy jaki ból sprawi swoim bliskim i zamiast poszukać rozwiązania, idzie na wygodę i odbiera sobie życie.
Samobójcy to także po części tchórze, którzy boją się stawić czoła swoim troskom i nie szukają pomocy. Ja osobiście nie potrafiłabym skrzywdzić mojej rodziny i przyjaciół i poszukałabym wsparcia u kogokolwiek.
Także, no.
Pozdrawiam. :)
http://kaja-kapuscinska.blogspot.com/
Zgadzam się z tym co napisałaś, sama nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że poruszyłaś na blogu taki temat.
MÓJ BLOG - KLIK
jak dla mnie to jest o tchórzostwo, uciekać od problemów, a życie się ma tylko jedno, więc raczej powinno się je cenić prawda?
OdpowiedzUsuńhttp://polowcia--blog.blogspot.com/
Też nie za bardzo potrafię stwierdzić czy jest to odwaga czy tchórzostwo ;/
OdpowiedzUsuńhttp://agataweranika.blogspot.com/
Dość ciekawy i mocno kontrowersyjny temat. Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, a już na pewno ciężko jest się wypowiedzieć osobie, która nie przeżyła w życiu wielkich katastrof, które wpłynęły mocno na jej psychikę (np, dla mnie) Sama miałam kiedyś myśli samobójcze, chociaż na ogół jestem osobą pozytywną. Mam także spory kontakt z osobami chorymi na depresję, lub potrzebujących pomocy psychiatry bądź psychologa. Samobójstwo jest aktem ostatecznej autodestrukcji i nienawiści zarówno do siebie jak i świata, utracenia wartości i sensu życia. To bardzo złożone pojęcie, które może być spowodowane zarówno drobnostką w oczach innych, lub bardzo ale to bardzo silnymi przeżyciami. To jak ludzie odbierają pewne bodźce zależy od siły psychiki. Tak więc łatwo jest oceniać samobójców dla tych, którzy mają silną psychikę, łatwo jest nazywać ich tchórzami czy dyskutować o tym, jak bardzo są egoistyczni.
OdpowiedzUsuńSama także nie potrafię odpowiedzieć na pytanie które postawiłaś, ale tak jak ty nie potrafiłabym odebrać sobie życia z wielu wymienionych przez ciebie powodów :)
www.psychomeryy.blogspot.com
Ja nikomu nie rzycze tego
OdpowiedzUsuńhttp://angelikao-blog.blogspot.co.uk/
Moim zdaniem samobójcy to tchórze , wiem że niektórzy mają bardzo ciężko w życiu lecz nie ma takiego problemu (oprócz choroby ) którego nie da się zwalczyć :)
OdpowiedzUsuńZapraszam *dopiero zaczynam*
http://punish-all-idiots.blogspot.com/
Samobocy sa po prostu zagubionymi ludzmi, ktrorzy boja sie zaufac innym i zwierzyc ze swoich lekow. I sama nie wiem kim sa samobojcz, tchorzami czy ludzmi odwaznymi.
OdpowiedzUsuńclemeent.blogspot.com
Szczerze mówiąc to też nie umiem odpowiedzieć na to pytania... Jednak wiem, że ja nigdy nie popełniłabym samobójstwa. Trzeba być zarówno odważnym, żeby zakończyć swoje życie, ale zarazem i tchórzem... Sama nie wiem, choć to też zależy os sytuacji, bo czasami zdarzają się naprawdę trudne sytuacje życiowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Zapraszam na konkurs! KONKURS |KLIK|
♥by-sylwia.blogspot.com♥
Dla mnie samobójca to osoba która nie radzi sobie z problemami, więc kończy ze sobą żeby nie cierpieć. Nienawidzę kiedy inni wyśmiewają się z samobójców, ponieważ im trzeba pomagać kiedy jeszcze żyją.
OdpowiedzUsuńMój blog- Klik
Nie sztuką jest się zabić, sztuką jest żyć - To jest moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńhttp://sapphireblog1.blogspot.com/ -------> Zaobserwuj ♥
Dla mnie mimo wszystko jest to tchórzostwo. Trzeba mieć odwagę, żeby stawić czoło życiu, które stawia nas w przeróżnych sytuacjach.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciezki temat odjęłaś, ja osobiście nie wypowiem się na ten temat ;)
OdpowiedzUsuńMiałam styczność z taką osobą, naprawdę nie jest to dobre. Sama właściwie nie wiem kim dla mnie jest taka osoba.
OdpowiedzUsuńcvte-olga.blogspot.com
Chyba nigdy nie odważyłabym się zrobic czegos takiego...
OdpowiedzUsuńświetnie to wszystko opisałaś! :)
pozdrawiam,
ann--blog.blogspot.com
Dla mnie samobójcy to tchórze i osoby słabe psychicznie. Niekiedy trzeba mieć bardzo dużo odwagi aby żyć...
OdpowiedzUsuńhttp://justdaaria.blogspot.com/
Bardzo ładne zdjęcia ! Śliczna bluzka *-*
OdpowiedzUsuń♥ Pozdrawiam ♥
All Pastel World <-- klik ♥
Uważam że samobujstwo nie jest tchórzostwem. Bo mało kto ma odwagę coś takie zrobić nie jest też to drogą ucieczki robi to ktoś kto nie ma sił. Słaby człowiek któremu wszytsko jest obojętne ma mnóstwo problemó z którymi sobie nie radzi sam a nie chce zamartwiać innych. Wiem coś na ten temat bo mój przyjaciel popełnił samobójstwo a nikt się tego nie spodziewał a ja nie wiedziałam próbowałam wszytskiego aby go od tego odciągnąć. Zrobił to pod pretekstem że pójdzie do kościoła sam i już nie wrócił. Nie był tóchórzem na pozur cieszył się życiem cały czas uśmiechnięty, brak z życia wszytsko odwaga była jego główną cechą... Ale jak spojrzało się mu w oczy były smutne szare przygnebione mówiące pomocy której ona sam nie chciał....
OdpowiedzUsuńMądry post!
OdpowiedzUsuńhttp://true-less.blogspot.com/
dla mnie szczyt tchórzostwa.. przede wszystkim przed stawieniem czoła trudnościom. przecież trzeba mieć odwagę przezwyciężyć to co nakłoniło nas do takich myśli!
OdpowiedzUsuńPrzy czytaniu prawie się popłakałam, bo to dotyczy i mnie... Nikt tego nie widzi, a ja to maskuję. Podejrzewam u siebie depresję, a myśli samobójcze towarzyszą mi od jakichś dwóch lat (teraz mam 15). Powstrzymuję się jak mogę, bo mimo wszystko gdzieś we mnie jest ta siła. Nie chcę też sprawić przykrości babci, jakiś czas temu (tak naprawdę to trzy lata temu, a ja nie czuję tego upływu czasu) już był pogrzeb w rodzinie, mojego 25 letniego kuzyna. A z drugiej strony chcę mieć to już za sobą. Mam dosyć tego wszystkiego, tak naprawdę jestem sama. Nie mam przyjaciółki, chłopaka, a rodzina wciąż krytykuje i wytyka mi błędy. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz usłyszałam od nich głupie 'kocham cię', albo przytulenie, albo cokolwiek innego niż kłótnie. Nikomu tak naprawdę na mnie nie zależy, nie czuję potrzeby tu być. Zniknę a oni będą mieli zmartwienie z głowy. Chciałabym zobaczyć miny wszystkich znajomych, kolegów, koleżanek, na wieść o mojej śmierci. Nikt by nie rozpaczał. Ogólnie same problemy się przede mną piętrzą, znikąd pomocy. Nikt nie słyszy mojego niemego wołania. Wszyscy zamknięci na własne dobro.
OdpowiedzUsuńTo tchórzostwo. Samobójstwo jest w pewnym sensie tchórzostwem, ucieczką przed samym sobą. Ale to także odwaga. Pół na pół....
J.
Kochana, napisz do mnie na maila lub na Facebooku, proszę.
OdpowiedzUsuńWolałabym jednak nie, wybacz. Wiem, że mam problem i tak dalej, ale nie chcę zawracać Ci tym głowy. Nie mam chęci do słuchania zapewne czegoś w stylu, że życie jest piękne, myśl o sobie, wcale tak nie jest i tak dalej... Znam to z tych wszystkich motywacyjnych postów. Na mnie to nie działa, a jeśli już, to chwilowo.
UsuńJ.
Nalegam.
UsuńSamobójstwo to tchórzostwo, trzeba udać się i porozmawiać z drugą osobą, pozdrawiam naprawdę przemyślane posty. Ciesze się że blogerki piszą takie posty ! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://missstyle21.blogspot.com/
Moim zdaniem samobójstwo to ucieczka od życia, ponieważ ktoś ma jakieś problemy, z którymi się zmierza i takiej osobie trzeba jak najszybciej pomóc. Problemy w życiu bywają, ale warto zaufać innym i żyć dalej, ponieważ tak bywa w życiu. Na religii dużo miałam o samobójcach, często się mówi, że to grzech, ale w przypadkach szczególnych, nie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że poruszyłaś taki temat na swoim blogu :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie,
www.megmyfashion.blogspot.com
Dobry post. I szacunek dla ciebie, że podjęłas się takiego trudnego tematu. Zgadzam się co do jednego słowa i szczerze mówiąc nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Tak jak powiedziałas trzeba być niesamowicie odważnym zeby zrobić coś takiego, ale i też głupim. Samobójstwo same w sobie wydaje mi się być głupie, jaki to mam sens? Zabijesz się ale zostawisz wszystkich bliskich i później oni będą cierpieć.
OdpowiedzUsuńhttp://fragile-nut.blogspot.com
Samobójstwo nie jest wyjściem - takie jest moje zdanie. Powinno się stawić czoło problemom, a nie uciekać od nich.
OdpowiedzUsuńŚwietny post, napracowałaś się!
Pozdrawiam :).
Picturesque Life
Super blog :) zobacz na mojego:) moze się tobie spodoba http://nataliaxxxsmile.blogspot.com/ lub http://natalia1010110101001.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDla mnie to troszkę niepojętne, bo uważam, że po to otrzymujemy szansę na życie, aby zmierzać się z nim w każdej chwili. Ale to są ludzie ze słabą psychiką i nie należy ich wytykać.
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com
Naprawdę świetny post! Moim zdaniem samobójca to nie tchórz ale też nie odważna osoba. Robi to pod presją i nie myśli o swojej rodzinie, bliskich... Ale to tylko moje zdanie. Twój post naprawdę skłania do refleksji. Podobają mi się takie posty! :)
OdpowiedzUsuńhttp://bmandbk.blogspot.com/
Ja również nie byłam związana z samobójstwem czy z myślami o nim, ale wydaje mi się, że jest to w pewnym sensie odwaga, ale także tchórzostwo.
OdpowiedzUsuńA cytat: "Pamiętajcie jednak, że nigdy nie dostaniecie na swoje barki więcej, niż nie potraficie znieść." jest taki piękny, że aż napiszę go sobie na kartce i powieszę na tablicy nad biurkiem :))
http://wieczorekm.blogspot.com/
Jak dla mnie samobojstwo to odwaga. Mnie jak każdej chyba osobie taka myśl kiedyś przeszła przez głowe,ale myślę że nigdy nie zdobyła bym się na taki czyn.
OdpowiedzUsuńhttp://zyjewmoimwlasnymswiecie.blogspot.com/
Samobójstwo to bardzo trudny temat, ale za to niestety dobrze znany w XXI wieku, fajnie, że postanowiłaś napisać taki post. Uważam, że aby popełnić samobójstwo trzeba mieć w sobie odwagi za niejednego dorosłego człowieka. Osoby, które się na to decydują na pewno mają już jakiś uraz na psychice i czy można ich nazwać tchórzami?? Nie wiem..
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :)
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Nic nie mam do samobójców. Bez powodu by tego nie zrobili. Ale z drugiej strony mogli z kimś porozmawiać o problemach.
OdpowiedzUsuńhttp://zanetta44.blogspot.com/?m=1
To bardzo trudny temat, ale bardzo delikatnie go poruszyłaś i bardzo dobrze napisałaś. Jak dla mnie samobójcy to z jednej strony tchórze bojący się świata, ale z drugiej strony też trzeba mieć odwagę aby "to" zrobić...
OdpowiedzUsuńWedług mnie samobójstwo jest tchórzostwem, jest to ucieczka przed naszymi problemami.Problemów nie należy maskować, tuszować, trzeba je zwalaczać, a pozbawianie siebie życia jest najgorszym pomysłem...
OdpowiedzUsuńjusiathebest.blogspot.com
Ps. śliczna ta bluzka
Temat trudny, oraz wrażliwy. Też nie umiem do końca odpowiedzieć na to pytanie. Z jednej strony uważam że tchórzostwo, ucieczka od problemów, natomiast z drugiej strony odwaga - ze względu na popełnienie samobójstwa, do którego ja na pewno nie byłabym zdolna.
OdpowiedzUsuń---------------------------------
Zapraszam na NOWEGO POSTA : BREAKFAST!
w którym trochę o wakacjach i wakacyjnych planach! :)
>> http://tacokochazmiany.blogspot.com/2015/08/breakfast.html <<
Miałam siostrę która popełniła samobójstwo i to przez strach :/
OdpowiedzUsuńnataliacieslak.blogspot.com
Pamiętajcie jednak, że nigdy nie dostaniecie na swoje barki więcej, niż nie potraficie znieść. - bardzo mądre i motywujące zdanie. Ja również nie mogę się na ten temat wypowiedzieć. Wydaję mi się, że jestem dość silną osobą, ale zarazem wrażliwą bardzo. Za każdym razem, gdy będę miała gorsze chwile przypomnę sobie na pewno te słowa, co na początku. Dziękuję! ♥
OdpowiedzUsuńania-ania3.blogspot.com
Serdecznie nie pozdrawiam wszystkie osoby mówiące, że takie osoby z problemami na głowie mogą porozmawiać z kimś. Otóż nie jest to takie łatwe. Jestem jedną z osób u której zdiagnozowano depresję, a mam ją już drugi rok, ale to nie o tym... Przyjaciele? Nie mam, także to jest pierwsza rzecz, druga jest taka, że to wcale nie takie łatwe powiedzieć komuś ''Hej, mam depresję i myśli samobójcze, pomożesz mi?''. Jestem osobą, która była wielokrotnie prześladowana w przeszłości przez różnego wieku ludzi, także moje zaufanie do innych istot ludźkich jest niestety bardzo wybrakowane. Dobrze wiemy, że w XXI wieku panuje znieczulica pospolita - ludzie zamartwiają się tylko o własne dobro, nie przejmując się innymi z o wiele większymi troskami. Osobiście sama udaję przed ludźmi, że ze mną jest wszystko dobrze, ale tylko dlatego, że mam świadomość, że innych to naprawdę nie będzie obchodziło, powiedzą ''Będzie dobrze'' i na tym koniec wsparcia. Wiele osób nie rozumie powagi sytuacji, nie należy się śmiać z samobójców czy nazywać ich tchórzami dlatego, że sami nie wiecie jak to jest być nękanym codziennie przez świadomość, że nie ma nikogo kto mógłby Ci podać rękę i zrozumieć jak postrzegasz świat i co jest tego powodem. Samobójca nie jest tchórzem, broń boże. Sama mam myśli samobójcze, ale się powstrzymuję ze względu na rodziców, jestem jedynaczką. Samobójcy powzięli swoje decyzje nie bez powodu, nie dlatego, że się bali skonfrontować się z problemami, po prostu niektóre rzeczy nie są już do naprawienia lub do poprawienia. Niestety, niektórzy odebrali sobie życie pod wpływem chwili, co jest smutne, ale nie każdy ma tyle odwagi, żeby odejść z tego świata razem z problemami i myślą, że bliscy bedą się obwiniać. To wcale nie jest łatwe - podjąć decyzję o swojej własnej śmierci, szczególnie kiedy nie wiesz, co następuje póżniej. Nie pochwalam samobójców, ale.. Moi drodzy musicie wiedzieć, że nigdy nie wiecie wszystkiego. A nazywanie samobójców tchórzami nie pomoże innym. Zamiast pomóc/zająć czymś osobę smutną czy chorą to Wy sobie piszecie w komentarzach, że to tchórzostwo. Apeluję do wszystkich - pomagajcie, nie poniżajcie. Jeszcze raz serdecznie nie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNapiszesz do mnie? Proszę.
UsuńDziękuję, ale nie bardzo mam ochotę z kimkolwiek rozmawiać, bo to jest trudne.
Usuńale nie musimy nawet rozmawiać o tym, po prostu pogadać.
UsuńKochanie, czasem nawet zwykła rozmowa przysparza nam trudności, jak już powiedziałam, to nie takie łatwe....
UsuńPieprzenie, za przeproszeniem. To jest i odwaga, bo nie każdy jest w stanie pozbawić się życia i jednocześnie tchórzostwo
OdpowiedzUsuńTchórzostwo czy odwaga ciężko jednoznacznie stwierdzić. Trzeba by było analizować powody konkretnych osób. Ja napewno nie zrozumiem dlaczego robią to nastolatkowie / nastolatki po pierwszych nieudanych miłościach. Ale z nazywaniem wszystkich samobójców tchórzami się nie mogę zgodzić , nie wiecie co Ci ludzie przeszli w życiu ile porażek musieli znieść jak bardzo chcieli by być tacy jak ich znajomi ale z jakichś powodów nie mogą bo ktoś tam gdzieś na górze napisał mu taki a nie inny życiorys a ta osoba się z tym nie zgadza ale nie może za bardzo nic z tym zrobić bo po prostu nie wychodzi .. Podsumowując jak dla mnie są odważni bo staram sobie wyobrazić dzień samobójstwa i pożegnanie ze wszystkim co przeżyłem na ziemi tym pozytywnym bo zapewne o tym bym myślał ze znajomymi jacy by oni nie byli z rodziną i wspomnianiami które by zajeły moją głowe i to pytanie co tam na mnie czeka czy będzie lepiej czy może jeszcze gorzej ? . Dziękuje za możliwość komentarza pod tym nurtującym tematem
OdpowiedzUsuńja dziękuję za wyrażenie zdania:)
UsuńMoim zdaniem jeśli ktoś ma takie myśli powinien udać się jak najszybciej do lekarza albo porozmawiać z rodziną. Osoba popełniająca samobójstwo zostawia swoich bliskich w trudnej sytuacji, którzy mogą obwiniać się o jej życie. Niektórzy mogą wpaść w depresję że nie potrafili za szybko pomóc bądź zareagować.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, czekam na kolejne wpisy :) Pozdrawiam!