Jak widzę swoją przyszłość? Gdzie się widzę? W jakim zawodzie się widzę? Z kim się widzę?
Chciałabym mieszkać w jakimś apartamentowcu, mieć dwupiętrowe mieszkanie i wielki taras. Z drugiej strony chciałabym mieszkać w domu, jednak myślę, że za bardzo bym się bała. Dwupiętrowe mieszkanko z ogromnym tarasem wydaje mi się jednak najbardziej optymalną opcją.
Z jednej strony chciałabym mieszkać gdzieś za granicą, kompletnie nie podoba mi się wizja siebie w Polsce, jednak tak naprawdę, kto wie co odbije mi za dziesięć lat. Na dzień dzisiejszy chciałabym mieszkać w jakimś cieplejszym kraju, we Włoszech, Hiszpanii... No chyba, że będę zarabiać miliony i będzie mnie stać na coweekendową wycieczkę do innych krajów, hehe.
Jaki zawód... Nie potrafię tego określić na dzień dzisiejszy. Jeśli chodzi o wybór technikum, to decyzję mam podjętą już od kilkunastu miesięcy. Chciałabym iść do technikum hotelarskiego. Wiele osób potępia ten wybór, jednak mnie w sumie kręci ta opcja. Nie mam pewności czy akurat z tym zawodem chcę wiązać moją przyszłość, ale żeby sobie dorobić, to zawsze dobra opcja. Co do tego co chcę robić po tym technikum mam kilka wyobrażeń.
Jednym z nich jest wyjazd do Londynu. Mój wujek siedzi w branży hotelarskiej więc łatwiej byłoby mi dostać jakąś fajną pracę. Mogłabym sobie zarobić na college w Anglii i tam studiować, ale co studiować? Sama nie wiem. Z jednej strony kręci mnie dziennikarstwo, bo nawet po tym, że prowadzę bloga, można wywnioskować, że lubię pisać.
Jeśli już mowa o pisaniu to marzy mi się wydanie książki...lub książek.
Jeśli jednak odwidzi mi się wyjazd do Londynu to kolejną opcją jest pójście po hotelarce na Akademię Morską i pływanie statkami. Jednakże, nie jestem przekonana czy oddalanie się od rodziny na taki długi czas jest dla mnie. Kto jak kto, ale ja źle znoszę tęsknotę.
Kolejnym pomysłem jest zostanie w Polsce i studiowanie gdzieś tutaj, jednak nadal pojawia się pytanie co faktycznie chciałabym studiować? Czy będzie to coś powiązanego z branżą hotelarską i turystyczną, czy może coś z zupełnie innej beczki?
Kiedy skończę 18 lat chciałabym w wakacje jeździć za granicę z różnymi biurami podróży typu eurocamp, vacansoleil i siedzieć tam w sekretariacie, robić za jakąś animatorkę, być kelnerką, cokolwiek, żeby dorobić sobie trochę pieniędzy. Do tego potrzebny jest oczywiście język. Angielski jako tako już znam, od czwartej klasy podstawówki chodziłam na dodatkowe lekcje i stwierdziłam, że już nie warto, bo niczego nowego się nie nauczę, będę tylko powtarzać, a powtarzać mogę w domu. W tym roku planuję dodatkowe lekcje z niemieckiego, mimo, że nienawidzę tego języka, to moim celem jest nauczenie się go. Znając niemiecki i angielski otwiera się tyle drzwi do pracy, że to jest aż niewyobrażalne. Chciałabym też kiedyś tam nauczyć się włoskiego, ale to w dalekiej przyszłości.
Jeśli chodzi o kanał na youtube i bloga. Oczywiście chciałabym, żeby były jaką cząstką mojej przyszłości. Może nawet nie zarobkową, ale po prostu taką luźną, rozrywkową, pomagającą się oderwać od wszystkiego.
Mówiąc krótko, chciałabym mieć pracę, którą będę wykonywać z radością, pracę, która będzie moim hobby, chciałabym założyć szczęśliwą rodzinkę i być dla moich dzieci godną mamą, zarabiać dobre pieniądze, nie chcę zapominać o moim internetowym życiu, chciałabym się ciągle rozwijać i dążyć do coraz lepszej wersji siebie, chcę móc omijać problemy szerokim łukiem, nie stykać się z złem i chorobą i po prostu żyć godnie i szczęśliwie.
COAT: HERE | BLOUSE:? | TROUSERS: BERSHKA | SHOES: VICTORIA | BAG: MAGDA'S WORDROBE
Wiem, że zdjęcia nie powalają, ale Sea Towers jest tuż obok morza i nawet nie wiecie jak od niego wiało...:) Z około 30 zdjęć tylko kilka jest znośnych.
A Wy jak widzicie swoją przyszłość?
Ja w sumie nie wiem co chcę robić, chciałabym mieć pracę, z której będę czerpała przyjemność, ale też taką, która zapewni mi dostatek, mam również w planach studia za granicą, najprawdopodobniej w Anglii :) super zdjęcia!
OdpowiedzUsuńvia-martyna.blogspot.com
Z jednej strony chciałabym zostać w Polsce, mojej ojczyźnie, wśród Polaków, a z drugiej chcę uciec stąd daleko i zostawić to wszystko za sobą. Nawet nie chodzi o zarobki.
OdpowiedzUsuńPracować chciałabym jako korekta książek, wychwytuję każdy błąd i strasznie mnie one irytują. Mogłabym pracować w domu dzięki czemu miałabym czas na dom i dzieci. Moim marzeniem jest bycie aktorką, ale z moją nieśmiałością nic nie wiadomo...
Na początku chciałabym zamieszkać w mieście, w kawalerce. Potem przeprowadzić się z mężem i dzieckiem w drodze do większego mieszkania, najlepiej dwupiętrowego. Haha, takie plany. :D
________
my-life-my-troubles.blogspot.com
wszedzieksiazki.blogspot.com
Ja też chcę iść do technikum ale jeszcze nie wiem do jakiego :)
OdpowiedzUsuńMasz dużo planów na siebie :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie
http://paaullina-blog.blogspot.com
Z tego co wiem na akademie morską żeby to było coś warte to trzeba umieć dobrze matmę :)
OdpowiedzUsuńWiem, geografia też, ale w hotelarce można wziąć rozszerzenie z matematyki i geografii więc z tym nie mam problemu:)
UsuńJa chciałabym pracować w wielu zawodach które są dość odległe od siebie. Myślę, że jeszcze dużo czasu zajmie mi zdecydowanie się na jeden z nich.
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIK
mam podobnie jak Ty, chcę iść do technikum hotelarskiego i pracować gdzieś w recepcji czy coś, a każdy mi to odradza i mówi, że się nie przyda, nie ma perspektyw i wgl, a z każdym takim komentarzem moje ciśnienie rośnie.. i w końcu sama nie wiem
OdpowiedzUsuńZdjęcia są świetne! Ja sama nie potrafię określić swojej przyszłości na razie to jedna wielka niewiadoma :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs :*
❀MÓJ BLOG-KLIK❀
Fajny pomysł na post! Ja chciałabym w przyszłości robić coś związanego z chemią np. kosmetologia :)
OdpowiedzUsuńhttp://agataweranika.blogspot.com/
piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga
Zapraszam na fanpage
Moja przyszłość - technikum architektoniczne, następnie studia, jak na razie też w tym kierunku, ale nie wiadomo co mi 'strzeli' do głowy, jeśli w Polsce to Kraków, uwielbiam to miasto, jeśli za granicą to Hiszpania, dokładniej Barcelona, chciałabym szkolić się tam, gdzie sam Gaudi, choć wiadomo, że różnie z tym bywa. Marzy mi się syn i córeczka, piętrowy dom z ogródkiem i własna firma. Chyba moja przyszłość jest dość ukierunkowana, ale przecież kobieta zmienną jest, więc zobaczymy.
OdpowiedzUsuńhttp://nobody-noobody.blogspot.com/
no to juz jakies wizje na przyszlosc masz:D
OdpowiedzUsuńhttp://feel-that-moments.blogspot.com/2015/09/new-environment-was-great-decision.html
Ja na razie skupiam się na tym,aby jak najlepiej ukończyć gimnazjum ;) świetny płaszcz!
OdpowiedzUsuńhttp://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/
Ja nie mam pojęcia jaki zawód chciałabym mieć. Tak jak i ty myślę nad wyjazdem za granicę. Czas pokaże.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!
tyglysia.blogspot.com(KLIK)
Jeśli o mnie chodzi to tez uwielbiam pisać i jak na razie to bardzo poważnie biorę pod uwagę opcje dziennikarswa. Wyobraziłam po prostu siebie w pracy i zdałam sobie sprawę, że w tej myśli jestem dziennikarką.. a to naprawdę fajny zawód...
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym wydać kiedyś książkę.. jak na razie to bardziej opowiadania..
www.my-tekst.blogspot.com
Ja jeszcze nie wiem, jak będzie wyglądała moja przyszłość, czasami o tym myślę nawet. :)
OdpowiedzUsuńPIANKAOFSTYLE.BLOGSPOT.COM-KLIK!
Zazdroszczę ci, że masz tak wiele opcji !
OdpowiedzUsuńJa jestem w drugiej liceum i jak na razie mam jakieś mini plany dotyczące tego na jakie studia chcę iść, ale nie wiem czy to mi się uda. Mam jedną perspektywę- studia na które na pewno ciężko będzie mi się dostać i trochę przeraża mnie to, że nie mam żadnego planu B :')
ZAPRASZAM DO MNIE:
burgundychocolate.blogspot.com-klik !
Ja już w tym roku muszę decydować na jakie studia chce się wybrać. Mogę zostać w swoim mieście i studiować komunikacje w mediach, lub wyjechać i pójść na psychologię. Sama jeszcze nie wiem, którą drogę obiorę, ponieważ jest to na prawdę trudny i stresujący wybór od którego może zależeć reszta mojego życia. Tak jak ty jednak chciałabym mieć pracę, która będzie też moją pasją i mieszkać w jakimś fajnym, piętrowym mieszkanku :)
OdpowiedzUsuńwww.psychomeryy.blogspot.com
Myślałam o hotelarstwie też, ale z moim językiem angielskim nie jest źle, jednak też nie za dobrze. Więc musiałabym go najpierw trochę podszlifować. Śliczne zdjęcia! ♥
OdpowiedzUsuńania-ania3.blogspot.com
Bardzo fajne zdjęcia! :) Ja nie mam pojęcia jak to będzie z moją przyszłością. Też wybrałam technikum ale zastanawiam się czy po nim znajdę pracę...
OdpowiedzUsuńPoklikasz w bannery w pasku bocznym bloga? :)
http://justdaaria.blogspot.com/
Też planuje technikum hotelarskie, lub obsługi turystycznej. Jeszcze nie dokońca jestem pewna ale te dwa kierunki mnie interesują i w jakiś sposób wiąże z nimi przyszłość.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! xx
Zapraszam na NOWEGO POSTA : EASY LIFE!
>> http://tacokochazmiany.blogspot.com/2015/09/easy-life.html <<
Ja też chcę iść do technikum, ale fotograficznego :)
OdpowiedzUsuńhttp://dejli-dejli.blogspot.com/
Widzę, że masz już dosyć spore plany na przyszłość, a ja w przeciwności do ciebie w ogóle nie mam pojęcia co chcę robić w życiu i ogólnie. Myślę, że to przyjdzie samo z czasem ;)
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcia, serio! -mój blog-
niesamowite zdjęcia! dobry pomysł z tymi wakacjami za granicą. muszę zacząć o tym myśleć ;)
OdpowiedzUsuńwiktoriaszymanska.blogspot.com
ja juz mam taki ogolny plan na przyszlosc! bardzo chcialabym mieszkac w stolicy, tak jak ty, w pieknym, dwupietrowym mieszkaniu z tarasem lub ogrodem!
OdpowiedzUsuńhttp://www.kamop.pl <- klik
Fajnie móc tak układać w głowie plany odnośnie przyszłości, choć czasami życie układa zupełnie inny scenariusz, to warto je mieć. :) Jeśli chodzi o technikum, to mam nadzieję że będziesz zadowolona. Ja cztery lata temu wybrałam właśnie technikum, zamiast liceum i okazało się być to strzałem w dziesiątkę :) Jednak aktualnie nie mam aż tak sprecyzowanych planów, nawet jeśli jakieś są to skrywam je tylko dla siebie :)
OdpowiedzUsuńciekawy post, ja na razie wiem że chce iść na studia w Londynie :)
OdpowiedzUsuńhttp://missstyle21.blogspot.com/
Ja tak jak ty, mam narazie tylko taki "zarys" moich planów na przyszłość. Również marzę o jakimś apartamencie w jakimś mieście, oczywiście za granicą. Nie widzę siebie w Polsce :)
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym się kiedyś nauczyć włoskiego! :D
Życzę Ci powodzenia ze spełnianiem marzeń ;))
Świetne zdjęcia! Niesamowite są :3
justsayhei.blogspot.com
Wiesz co Ci moge powiedzieć? Nie zwracaj uwagi na to, czy ktoś potępia ten zawód. Posłuchaj się mnie haha,bo sama jestem na hotelarstwie. Ten profil zainteresował mnie odkąd dowiedziałam się, że akurat gdy ja będę szła do nowej szkoły to ten profil wejdzie, no i tak się stało, że jestem na nim. Aktualnie zaczęłam drugą klasę. Czy żałuję? Nie. W maju prawdopodobnie mamy mieć praktyki w Chorwacji, także chyba ciekawie!:D Naprawdę polecam Ci. Jednak czy wybierzesz ten czy inny profil, to zależy tylko od Ciebie. Powodzenia!♥
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka pracuje w Oxfordzie, i prawdopodobnie za 3 lata będę tam studiować bo jako rodzina mogę się tam dostać bez większych egzaminów i masy pieniędzy :D
OdpowiedzUsuńPodsumowanie posta genialne, zgadzam się w 100%! :)
OdpowiedzUsuńPoszerzając horyzonty - Klik!
Co do mojej przyszłości mam mase planów, które zmieniają się co jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńnatuuuu-blog.blogspot.com
W sumie ja też mam wiele wizji swojej przyszłości i jak to się wreszcie ułoży, tego nie wie nikt :)
OdpowiedzUsuńcvte-olga.blogspot.com
http://perpetua18.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam, dopiero zaczynam :)
Ja mam zbyt wiele wizji na swoją przyszłość, mam nadzieję , że los mi pomoże wybrać :D
OdpowiedzUsuńnataa-liiaa.blogspot.com
Ja studiuję hotelarstwo w Poznaniu. To moja uczelnia http://www.wshig.pl/o-uczelni/system-studiow/ Jak dla mnie (jestem na 1 roku) to studia perspektywiczne, warto się tego uczyć. Rynek hotelarski w Polsce zdecydowanie będzie się rozwijał, potrzeba będzie ludzi. To zawód konkretny, zdecydowanie lepszy niż wybór połowy młodych Polaków, którzy są bez pracy bo poszli na humanistyczne kierunki. O angielski warto zadbać, ale nie ma sensu traktowania tego jak przeszkody, to jest rzecz do nadrobienia.
OdpowiedzUsuń