Gdynia

heeej.
Wczoraj po raz kolejny wybrałam się gdzieś z Madzią. A mianowicie do Gdyniii (jest gdzieś 30 min drogi pociągiem od naszego miasta)! Wybrałyśmy się tam, bo Madzia chciała kupić sobie bluzkę, ale zdecydowałyśmy, że skoro jedziemy tam, to warto byłoby wpaść jeszcze do pizzy hut. Tak więc poszłyśmy na pizze, a później do galerii po bluzkę Metalliki, ale były tylko za duże rozmiary więc Madzia nic nie kupiła. Ze względu na to, że miałyśmy jeszcze dużo czasu zaszłyśmy do Justynki (to jest taka cukiernio-kawiarnia, na którą ja i tak mówię JOAŚKA xd) i zamówiłyśmy gorącą czekoladęę. (Tab było bardzo żółto, więc i zdjęcia nie będą świetne)

Wracając zaszłyśmy jeszcze do hausa. Magda kupiła sobie bluzkę, a ja, bo nie miałam już za dużo kasy, pierścionek na przecenie po 5 zł. ;D

A jak Wam minął wczorajszy dzień?