co za niespodzianka

Hej! Lubicie niespodzianki? Ja lubię, oczywiście tylko jeśli są to pozytywne niespodzianki! Kilka dni temu właśnie taka mnie spotkała! Wracam sobie do domu, a rodzice spokojnie oznajmiają, że możliwe, że za dwa dni pojedziemy do Londynu. :) Byłam w 100% pewna, że to żart i nie wierzyłam w to, ale kiedy wytłumaczyli mi o co chodzi powoli zaczęło do mnie docierać, że jedno z moich marzeń się właśnie spełnia! Okazało się, że rodzice kupili na ebayu przyczepę campingową i muszą ją odebrać właśnie z Anglii! Wszystko wyszło tak z dnia na dzień, w niedzielę znaleźli ogłoszenie, w poniedziałek kupili, a jutro z rana już wyjeżdżam! Haha, no to nieźle wyszło! Jedyny, EWENTUALNY minusik jest taki, że jedziemy autem, czyli będziemy jechać 24 godziny w jedną stronę. Nie możemy lecieć samolotem, bo jednak tę przyczepę trzeba jakoś później przewieźć hahaha. 

Serio, nadal nie wierzę, zdarzyło to się tak szybko, że nie do końca do mnie to dotarło! Tak bardzo chciałam zwiedzić to miasto, a tutaj proszę, okazuje się, że już za 2 dni będę miała okazję. Niewiarygodne!

Tylko tyle chciałam Wam powiedzieć, bo muszę już zacząć się pakować. Wracam we wtorek w nocy także przez tydzień niestety nie pojawi się żaden post. Co do wyników konkursu z sheinside... nie wiem. Nie mogę się zgadać z Mery, także przepraszam.

A Wy, byliście kiedyś w Londynie? Jak się Wam podobało?