☂ reasons to love fall ☂

Hej kochani!

Każdy z nas już za pewne zdążył się zorientować, że nadeszła jesień. Są różne opinie na temat tej pory roku. Jedni ją kochają, drudzy nienawidzą i te kilka miesięcy jest dla nich najgorszą karą. Najchętniej siedzieliby w domu pod kocem odcięci od świata, ale czy warto? Moim zdaniem nie warto! Po co przesiedzieć całe 3 miesiące w domu z podkówką na ustach? Nie lepiej uśmiechnąć się i cieszyć się tą porą roku jak każdą inną? Ale jak to zrobić skoro jesień kojarzy Ci się tylko z deszczem, zimnem i szaroburymi kolorami? 

Zacznij myśleć pozytywnie! Jesień to nie lejący deszcz, a zabawa w kałużach. Jesień to nie szare niebo, a kolorowe liście. Jesień to nie niska temperatura, a orzeźwiające powietrze! Pomyśl, ile miałeś chwil w wakacje gdy myślałeś "ile dałbym, żeby przez chwilę było trochę chłodniej!". Zamiast marudzić, że jest zimno, weź psa, mamę, brata, koleżankę, chłopaka czy kogokolwiek i wyjdź na spacer! Jesień nie oznacza ciągłego siedzenia w domu pod kocem. Oznacza długie, przyjemne spacery gdy jesteśmy opatuleni ciepłymi swetrami i kurtkami! 

Jeśli już tak bardzo nie chce Ci się wyjść na dwór nie musisz siedzieć, patrzeć w brudne okno i rozmyślać o tym jak Ci źle. Zaparz sobie gorącą herbatę, kakao, czy jakikolwiek Twój ulubiony gorący napój, usiądź wygodnie na kanapie, owiń się kocem i porób coś na co zazwyczaj nie miałeś czasu. Teraz jest idealna chwila. Może od jakiegoś czasu masz wenę, aby narysować jakiś rysunek? Może od dawna przyjaciółka nawija Ci o świetnym filmie na jakim była w kinie kilka tygodni temu, a Ty wciąż go nie obejrzałaś, choć masz na to ochotę? Może termin na wypożyczoną z biblioteki książkę powoli się kończy? Na pewni znajdziesz jakieś zajęcie które umili Ci jesienne godziny w domu. Ja preferuję czytanie książek! Jak wiecie, jestem od miesiąca chora i siedzę w domu. W tym czasie odwiedziłam już bibliotekę kilka razy i przeczytałam bodajże 7 książek, haha, cała ja.

Tutaj punkt bardziej dla Pań (nie urażając małej namiastki jakichkolwiek Panów czytających tego posta), czyli ubrania. Chyba każda dziewczyna chce wyglądać jak milion dolarów i moim zdaniem jesień jest do tego idealną porą. Kocham to uczucie, gdy wyjdę jesienią na dwór, a tam dominuje kolor brązowy, czerwony, żółty, pomarańczowy... Nie tylko na drzewach, ale i na mijających mnie osobach. Wygląda to cudownie. 

Długie płaszcze, wysokie buty, sukienki, ciepłe swetry, futerka, parki i wiele innych jesiennych cudeniek. Która z dziewczyn nie chciałaby mieć choć jednej z tych rzeczy w swojej szafie? 

Nie wiem jak Wy, ale mimo, że liście na drzewach umierają, ja się czuję jak nowo narodzona. To chłodne powietrze na dworze niezmiernie mnie orzeźwia. Najbardziej kocham te jesienne dni, gdy wyglądam przez okno i widzę bezchmurne niebo i słońce, a na termometrze widnieje temperatura około 10-15 stopni. Idealnie. Jesienna atmosfera to jest to. Czuję się cudownie gdy mogę usiąść wieczorem, okryć się kocem, odpalić świeczki, puścić muzykę i zajadając się jakimiś słodkościami zatopić się w świat książki... lub serialu czy filmu. 

Dodatkowo jesień to jedna z najpiękniejszych okresów dla blogerek. Zdjęcia wśród kolorowych liści wygrywają wszystko! Czekam od kilku tygodni, żeby wybrać się na jakąś sesję, jednak mój stan zdrowia nie pozwalał na to. Na szczęście mamcia się nade mną zlitowała i powiedziała, że mogę wybrać się z nią, tatą i psem w sobotę do Łeby na spacer i tam zrobić kilka zdjęć! Więc spodziewajcie się w najbliższym czasie w (końcu jakiejś!) sesji gdzieś indziej niż w moim domu! Dodatkowo, mogę Wam zdradzić, że planuję mały konkursik dla Was. :)

Zapraszam:

grupa czytelników na fejsie | fanpage | ask | instagram | tumblr

A teraz zostawiam Was z jednym pytaniem.