2015/11/01

Co zrobić kiedy twoje plany nagle ulegają zmianie?

Kiedyś w jednym filmiku wspominałam o tym, że jestem straszną pedantką. Nie wiem czy na tym blogu jest więcej osób takich jak ja, ale jeśli tak, to notka jest zdecydowanie skierowana do nich.

Ze mną jest tak, że muszę mieć wszystko zaplanowane i dopięte na ostatni guzik. Codziennie gdy zasypiam planuję sobie praktycznie co do minuty cały swój dzień. 6:45 dzwoni budzik, 6:50 wstaję, 7:00 jem śniadanie, 7:10 maluję się, 7:30 ubieram się, 7:45 wychodzę do szkoły...


Z jednej strony spoko mógłby wydawać się fakt, że wszystko planuję i jestem zorganizowana. No, ale nie skaczmy ze skrajności w skrajność. Nie wiecie nawet jak poddenerwowana potrafię chodzić gdy chociaż jedna rzecz z tego co zaplanowałam ulegnie zmianie.

Przykładowo jeśli planuję się z kimś spotkać o godzinie 18, do godziny 20, a ta osoba nagle przekłada to na godzinę 19, do godziny 21, to od razu zaczynam się stresować tym, że przecież na godzinę 21 już miałam plany i co ja mam teraz zrobić, żeby wszystko nie legło w gruzach?
Lub gdy nie mam zamiaru danego dnia się z nikim widzieć, planuję sobie pochillować, wziąć długą kąpiel, poczytać książkę i ogólnie zając się sobą...
a nagle ktoś proponuje mi spotkanie to rzadko kiedy się zgadzam, bo w końcu mam już swoje plany... To trochę dziwne.

Więc mogę stworzyć listę propozycji co zrobić, jeśli jakieś plany ulegną zmianie i ogólnie co zrobić, żeby się trochę "odpedantyzować", a przy okazji się z Wami nią podzielić, bo może znajduje się tu jeszcze jakieś grono pedantów, haha.
1. Nie panikować, jeśli pomalujesz paznokcie godzinę później niż planowałaś, nic się nie stanie.

2. Zmienić te plany, życia nie da się przewidzieć, więc po co planować je co do sekundy?

3. Jeśli mimo wszystko się stresujesz to zjedz swoją ulubioną przekąskę!

4. Postaraj się nie planować i żyć spontanicznie (ale nie zapominając o organizacji najważniejszych rzeczy).

5. Postaw sobie priorytety, ważniejsze jest spotkanie z przyjaciółką czy przeczytanie książki do końca lub obejrzenie kolejnego odcinka serialu?

6. Pamiętaj, że świat się nie zawali jeśli zrezygnujesz z czegoś co planowałaś, na rzecz innej.

7. Jeśli znowu przyłapiesz się na planowaniu całego dnia co do sekundy, zbuntuj się przeciwko sobie i zrób coś zupełnie innego. Przykładowo, jeśli zaplanujesz zjeść na obiad sphagetti to poczuj się jak kobieta wyzwolona i zjedz pierogi, kto ci zabroni?

8. Pamiętaj, że nie wszystko da się zaplanować kilka miesięcy przed. Tak, wiem, że chcesz zaplanować sylwestra już w wakacje (wcale tego nie robiłam.............), ale nie każdy tak jak ty jest pedantem i nie każdy wie co będzie robił za pół roku. Niektórzy twoi znajomi, w przeciwieństwie do ciebie, nie wiedzą, co będą mieli jutro na obiad.

9. Pogódź się z faktem, że życie nieraz będzie cię zaskakiwać.

Dziwnie mi jest pisać do Was tę listę, ponieważ sama nie umiem się do tego stosować, ale w końcu muszę spróbować.

No i mam do Was sprawę. Po pierwsze bardzo chciałabym podziękować Wam za tyle miłych i szczerych komentarzy w poprzednim poście. Naprawdę tego mi brakowało. Takiej rozmowy z Wami, motywacji, szczerych słów. Dostałam od Was też kilka maili za które bardzo, bardzo dziękuję. Teraz wiem, że mimo, że grono moich odbiorców zmalało, nie znaczy, że nie ma go wcale. Muszę pomyśleć o tej garstce, która wciąż chce to czytać, a może i z czasem przybędą nowe osoby. Od teraz będę patrzeć na jakość, nie na ilość. Chcę, by posty były dopracowane w 100%. Mam nadzieję, że Was nie zawiodę!
SCARVE- STRADIVARIUS | JUMPER- SECOND HAND | SKIRT- NEW YORKER | BOOTS- ITALY
No i mam dla Was też propozycję jesiennego outfitu inspirowanego stroną Shein :)
BOOTS | COAT | DRESS | SCARVE | HAT

34 komentarze:

  1. Powiem Ci, że masz cudowne buty! Sama należałam do grona osób, które wszystko planowały i nie dość, że to nie działa dobrze, to jeszcze stres dochodzi.. totalna klapa.
    Teraz wiem, że życie zaskakuje, a zamiast spaghetti - jem pierogi :*
    Pozdrawiam kochana, trzymaj się! <3
    dorey-doorey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie jestem aż tak zorganizowana, nie mam dopietych spraw na ostatni guzik, zazdroszcze ci :)
    nataa-liiaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne rady, na pewno nie tylko ja skorzystam ;)
    ❀MÓJ BLOG-KLIK❀

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię planować najważniejsze rzeczy, jednak pozwalam sobie też na spontaniczność. Świetny post, Twoje porady są bardzo trafne! Marzy mi się taki duży szalik, pięknie wyglądasz :)
    Pozdrawiam, MAJA-RUSEK.BLOGSPOT.COM.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super szalik, sietnby wzór. Ja lubie spontaniczność :)

    http://londonkidx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze rok temu planowałam sobie praktycznie cały dzień. Planowałam co ubiorę za tydzień do szkoły haha! Jednak teraz jestem spontaniczna - może dlatego, że przez wakacje rozleniwiłam się i tak na prawdę nie miałabym ochoty planować co będę mieć na obiad za 3 dni czy co ubrać za tydzień haha! Nie przejmuj się tym, że aktywność na twoim blogu zmalała czy mniej osób czyta twoje posty! Pomyśl o tych ludziach, którzy je czytają i odwiedzają Twojego bloga regularnie! Ja również miałam czas kiedy mniej osób odwiedzało mojego bloga teraz znów powoli dochodzę do tego co było jakiś czas temu :) Pozdrawiam! Mój Blog - klik

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem trochę pedantką i często dostając propozycję np. od 2-3 koleżanek na spotkanie tego samego dnia, nie chcę żadnej odmówić i jestem wtedy mega zalatana, skacząć od jednej do drugiej. Ale jestem raczej osobą towarzyską, więc nie przeszkadza mi to w ogóle. Jednak taki jeden dzień chillu od czasu do czasu jest potrzebny! :) Cudowne zdjęcia! ♥♥♥
    ania-ania3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do trybu życia i pedantyzmu to mam bardzo bardzo podobnie... czasem jeśli wiem że mam wolny dzień to chce sobie odpocząć a tu nagle ktoś chcę się spotkać... lubię czasem spontaniczne spotkania ale raczej wole mieć wszystko zaplanowane wcześniej.

    http://wkolezycia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajne porady, pokazujesz, że mimo zmiany planów można być pozytywnym. Ja zawszę się denerwuję w takich chwilach! Haha xx

    Zapraszam na bloga 2 przyjaciółek, których pasją jest blogowanie! KLIK

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też tak trochę mam, ze bardzo planuje ale na szczęście nie co do sekundy :D
    nienawidze jak zmieniaja mi sie plany, jestem w tedy bardzo zdenerwowana bo musze wszystko na nowio układać haha :D
    http://onlydreams8.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja lubię być spontaniczna ! :D
    http://by-kingaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam podobnie. Codziennie wieczorem robię sobie listę rzeczy do zrobienia na następny dzień, a gdy coś idzie nie po mojej myśli, stresuję się i denerwuję. Śliczne zdjęcia :)

    lukrove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny szalik! ♥

    http://hipidaka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja właśnie jestem bardzo mało zorganizowana ;')
    http://agataweranika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja również zawsze muszę mieć wszystko zaplanowane co do minuty ;) Bardzo fajne rady!
    Przepiękne zdjęcia i cudowny szalik *o*
    Pozdrawiam serdecznie

    zapraszam do siebie: cakewithstrawberry.blogspot.com!

    OdpowiedzUsuń
  16. O wielu radach nie słyszałam i chyba będę z nich korzystać. Przepiękne zdjęcia <3
    dusiiiak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie nie ma z tym problemu, szczerze mówiąc zawsze robię wszytsko na ostatnią chwilę, haha! :)
    Świetne zdjęcia! :)

    Czy mogłabyś kliknąc w link w ostatnim poście? byłabym wdzięczna! :)
    ann--blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczne zdjęcia, do twarzy Ci w jesiennych kolorach :)
    Ja jestem chyba Twoim przeciwieństwem - mogę planować i planować, ale żadnego planu się nie trzymam, i tak robię wszystko na ostatnią chwilę.. Kiedyś mnie to zgubi :P

    P. S. Dostałam swoją przesyłkę, peeling pokochałam od razu - tak pięknie pachnie <3 Za książkę się zabieram wkrótce, przy odrobinie wolnego czasu! Dziękuję! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie należę do osób pedantycznych i zdecydowanie muszę popracować nad organizacją czasu :) super zdjęcia!
    via-martyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też muszę mieć wszystko zaplanowane. Najgorzej jest właśnie jak te plany ulegną zmianie... :)

    http://justdaaria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. ja planuję raczej tylko najważniejsze rzeczy, a i tak wychodzi, że robię coś innego haha :) ale odpowiada mi moje podejście do całje sprawy
    jeszcze rok temu wszystko planowałam i miałam podobnie jak Ty, ale uznałam, że to strasznie mnie męczy i dałam sobie spokój ;) teraz większość rzeczy wychodzi spontanicznie i tak jest najlepiej
    http://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. ja lubie miec zaplanowane rzeczy, ale nie potrzebuje wyrobic sie w czasie:)

    http://feel-that-moments.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak czytałam wstęp do notki to poczułam się jakbyś mnie opisała. Nawet nie wiesz jak się denerwuje jak mi się coś przestawia..Czas zacząć się do tego stosować, oby się udało!
    Śliczne zdjęcia i stylizacja! <3
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Ahh, ten jesienny klimat na zdjęciach! :)
    Ja nie planuję aż tak swojego dnia, ale lubię mieć wszystko zorganizowane. Jednak rzadko tak jest, haha. ;)

    ________
    my-life-my-troubles.blogspot.com
    wszedzieksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ładnie wyglądasz|!
    Mam identycznie jak ty.
    U mnie koleżanki się smieją, że ciągle mam grafiki, wszystko planuje co do sekundy.
    Tym czasem one żyją kompletnie na spontanie.


    live-telepathically.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja nie mam takiego problemu, że zmiany planów jakoś bardzo mi przeszkadzają, ale porady na pewno przydatne dla osób, które mają z tym problem:)

    Pozdrawiam! ♥
    moja Personalna Galaktyka Absurdu

    OdpowiedzUsuń
  27. Pięknie wyglądasz, jesteś taka fotogeniczna!
    Ja zawsze robię wszystko na ostatnią chwilę i nigdy nic nie planuję, haha, ale dla osób,które lubią sobie coś zaplanować to dobry post!

    Zapraszam:
    seendixsecret.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Żółwik pedantko! Ja może i nie planuje swojego dnia co do sekundy, ale również planuję. Wiem, już że nie mogę narzucić sobie 9825 czynności, więc też się ograniczam i wiem, że nie wyrabiam się w czasie, który zaplanuje. No ale jak coś nie idzie zgodnie z planem to zawsze się denerwuje.
    Śliczne zdjęcia! xx

    Zapraszam na NOWEGO POSTA : CREATE A VISION, w którym trochę jesiennej motywacji oraz trochę o tworzeniu własnej wizji siebie! :>
    >> http://tacokochazmiany.blogspot.com/2015/11/create-vision.html <<

    OdpowiedzUsuń
  29. ja też wszystko planuje !
    i czasami wszyscy wokół mnie, w tym ja, mają tego dość :')
    śliczne zdjęcia !
    zazdroszczę ci, że wstajesz o 6:50, ja o tej godzinie mam już autobus :c

    ZAPRASZAM DO MNIE:
    burgundychocolate.blogspot.com-klik !

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja też mam coś z pedantki :D ale już w mniejszym stopniu niż kiedyś

    zyjewmoimwlasnymswiecie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Kazdy moj dzien opiera się na planie, nie poradziłabym sobie bez tego :/ Zakochalam się w tych zdjęciach :3 moj blog

    OdpowiedzUsuń

Obraźliwe komentarze nie zostaną tolerowane.
Dziękuję Wam za każdy miły komentarz! ♥