Tak więc to pierwsza notka z tej serii. Zazwyczaj nie będzie w niej tyle "zbędnego" tekstu, jednak dzisiaj chciałam powiedzieć Wam o co w ogóle będzie chodziło.
Tak, więc zazwyczaj bywało u mnie tak, że pisałam książkę do 30 strony i zaczynałam coś nowego, bo uważałam, że to nie jest "to". Mam nadzieję, że tym razem, to co piszę, okaże się "tym".
Nazywam
się Darcy, mam szesnaście lat, długie, gęste blond włosy,
zielone oczy, okrągłą buzię i pełne, różowe usta. Mieszkam na
obrzeżach Londynu, chodzę do lice...
Nie,
to jest beznadziejne, brak mi weny. Muszę dostać najlepszą ocenę,
a piszę jak dziesięciolatka. Znowu.
Zgniotłam
kartkę w dłoni i cisnęłam papierową kulką prosto do śmietnika
stojącego w rogu pokoju, z którego, na marginesie, wysypywała się
już lawina papierowych kul.
Rzuciłam
się na łóżko i zaczęłam myśleć na spokojnie co powinnam
napisać. Temat wypracowania to „ja”. Troszkę banalne
moim zdaniem, ale można się nieźle wykazać. Jestem pewna, że
napisałabym tę pracę na szóstkę, jedząc jednocześnie kanapki z
dżemem i oglądając serial, ale nie tym razem. Matt, Matt,
Matt...
Nazywam
się Darcy, mam szesnaście lat i chodzę do liceum. Należę do
jednej z dwóch najpopularniejszych grup w szkole. Do drugiej,
znienawidzonej przez nas grupy, należy równie popularny,
przystojny, umięśniony i wysoki Matt, na którego od kilku tygodni
ciągle gapię się na przerwach. Szkoda, że nasze grupy rywalizują
ze sobą na każdym kroku.
No
pewnie. Za takie wypracowanie na pewno dostałabym szósteczkę, a
może i Fiona, nauczycielka angielskiego, wysłałaby je na konkurs.
Pewnie
myślicie, że Fiona to jej imię. Niestety, a może stety, was
rozczaruję. Nasza grupa zaczęła mówić na nią Fiona, bo kiedyś
była naprawdę piękną kobietą, niestety lata robią swoje.
Teraz wygląda jak ta Fiona ze Shreka. Ma odstające uszy, wielki nos i pieprzyk na pieprzyku, dodatkowo jest niska i gruba, a czasami mam wrażenie, że jej skóra nabiera odcienia zielonego, chociaż może to tylko moje głupie fantazje.
Teraz wygląda jak ta Fiona ze Shreka. Ma odstające uszy, wielki nos i pieprzyk na pieprzyku, dodatkowo jest niska i gruba, a czasami mam wrażenie, że jej skóra nabiera odcienia zielonego, chociaż może to tylko moje głupie fantazje.
Grupa
Matta próbowała nadać jej przezwisko Ropucha,
jednak przyjęła się nasza wersja. 1:0 dla grupy Darcy.
Dlaczego
w ogóle powstały w naszej szkole takie dwie grupy? Dawno, dawno
temu, a dokładniej sześć lat temu, kiedy ja oraz Lily Andrew
miałyśmy po dziesięć lat, pokłóciłyśmy się okropnie. Lily
zawsze miała ładniejsze ubrania, lepsze zabawki, więcej fajnych
gazetek. To nie było fair.
Dodatkowo ciągle się tym chwaliła i już jako dziesięcioletnie
dziecko była niezmiernie upierdliwa i wredna. Starałam się to
znosić, niestety moje małe dziesięcioletnie ciałko w pewnym
momencie nie wytrzymało napięcia i wybuchło tak, że rozdarło
Lily jej nową sukienkę i podarło ulubione gazetki, ups. A wtedy
ona rzuciła się na mnie, tak, że odciągać musieli nas nasi
rodzice. Po naszej „małej” bójce, cała podstawówka o nas
gadała i już w tamtych czasach zaczęłyśmy się robić bardziej
popularne.
Były
osoby, które podzielały moje zdanie, a dokładniej to, że Lily to
mała wredota, ale były też takie, które twierdziły, że ja i
moje niepohamowane rączki zdolne do rozdarcia sukienki i ulubionych
magazynów jesteśmy dziwne. No cóż.
Do
moich, jak i do Lily zwolenników dołączały się nowe osoby. Cała
sprawa przeniosła się aż do liceum, chociaż nikt, prócz mnie i
Lily, nie pamięta już słynnej bójki dziesięcioletnich
dziewczynek.
Tak
że, jak mówiłam, w szkole są dwie grupy. Moja grupa, zwana grupą
D (oczywiście od mojego imienia), do której należy kilka
najbliższych mi osób, oraz grupa Lily, czyli grupa L, w której
skład również wchodzi kilka jej przyjaciół. Reszta szkoły
podzielona jest na osoby wielbiące wredną L oraz lubiące i
uważające za normalną mnie. Jest też kilkanaście szarych
postaci, których kompletnie nie obchodzi kto jest fajny (ja), a kto
nie (Lily). Zazwyczaj siedzą samotnie, ale co ja na to poradzę.
Chętnie
rozmawiam ze wszystkimi ludźmi, więc gdyby tylko stwierdzili, że
są ze mną, na pewno bym do nich zagadała, ale, że wolą siedzieć
sami pod ścianą, to już nie moja sprawa.
Czas
wziąć się w garść. Darcy Erston zawsze ma piąteczki z
angielskiego. Darcy Erston nigdy nie oddała referatu, a tym bardziej
referatu opowiadającej o niej samej, po terminie. Darcy Erston była
uwielbiana przez Fionę i Darcy Erston nie może dostać pały.
Chwyciłam
w rękę długopis, tak, długopis, nie swojego laptopa, bo Fiona nie
pozwala na oddawanie prac niepisanych ręcznie, czystą kartkę,
usiadłam do swojego białego biurka i wytężyłam umysł. Tak Matt,
jesteś super, ale jakbyś łaskawie mógł ulotnić się z mojej
głowy choćby na godzinę, abym zdążyła napisać coś o sobie na
kilka stron to byłoby mi bardzo miło.
Niestety
Matt to mały buntownik i rozsiadł się wygodnie w samym środku
mojego mózgu z pysznymi przekąskami w jednej i colą, w drugiej
dłoni.
No
cóż, muszę to znieść i napisać ten głupi referat.
Ponad
godzinę później, czyli koło godziny dwunastej w nocy mój kosz na
śmieci oraz część pokoju w której się znajdował, zapełniony
był papierowymi kulami, przypominającymi śnieżki. Na szczęście
przed sobą, na białym blacie miałam cztery strony wypracowania
opowiadającego o mnie, moich przyjaciółkach, rodzinie i tak dalej.
Raczej domyślacie się o czym opowiada referat zatytułowany „ja”,
więc myślę, że nie muszę nic tłumaczyć.
Odetchnęłam
z ulgą, spakowałam referat do swojej dużej, czarnej torby, którą
noszę do szkoły, chwyciłam komórkę i położyłam się do łóżka.
Włączyłam
Facebooka i przejrzałam kto jest dostępny. Moje najlepsze
przyjaciółki Alex i Jane oraz kilka innych osób należących do
grupy D, kilka moich zwolenników oraz kilka zwolenników L i
członków jej grupy, pośród których był... no, zgadnijcie kto!
Tak, właśnie, Matt!
Od
kiedy mi się spodobał widzę go dostępnego bardzo często. Od
jakiegoś czasu zastanawiam się, czy nie napisać do niego. Jednak
to byłoby wbrew temu, co utrwalamy od sześciu lat. Grupa D i grupa
L nie rozmawia ze sobą. Owszem, obrzucamy się nienawistnymi
spojrzeniami, wymienimy się od czasu do czasu kilkoma wyzwiskami,
ale nie ma w tym miejsca na przyjacielską pogawędkę.
Darcy,
skoro ze sobą nie rozmawiacie, to jakim cudem podoba ci się Matt?
Otóż... macie rację. Nigdy z nim nie gadałam, ale wydaje mi się
naprawdę spoko gościem. Te wszystkie gbury od Lily zawsze mają
nadąsane miny lub patrzą na każdego (nawet na siebie nawzajem!), z
wyższością. Matt wydaje się inny. Zawsze uśmiechnięty, wita się
z każdym zwolennikiem grupy L i próbuje nawiązać z nimi jakąś,
choćby króciutką, wymianę zdań. No i oczywiście jest zabójczo
przystojny. Ma gęste, jasne włosy w które chętnie wplotłabym
swoje palce, żeby przekonać się czy są tak miękkie, na jakie
wyglądają, głębokie, niebieskie oczy, w które zawsze
zaglądałabym z obawą, że utonę, piękne, pełne usta, o których
marzę codziennie przed snem.
Nie
tylko ja do niego wzdycham. Niejedna dziewczyna z L spogląda na
niego z zachwytem, nieraz widziałam też gdy moje koleżanki
posyłają mu ukradkowe spojrzenia. I to nie tylko wolne koleżanki.
Przykładowo taka Kate, ma faceta już drugi rok, widać, że się
kochają, ale gdy Matt idzie holem, zawsze zawiesi na nim swoje oko.
Odłożyłam
telefon na leżącą obok łóżka szafkę nocną i przymknęłam
oczy. Jeszcze przez jakiś czas myślałam o jego licznych atutach,
aż wreszcie znużona pisaniem o sobie czterostronicowego referatu,
zasnęłam.
____________________________________________________________________________
No, tak więc teraz liczę tylko na Waszą szczerą opinię na temat tego, co napisałam i mam nadzieję, że pozytywnie odbierzecie tę serię. :)
Wow, jesteś świetna w pisaniu! Z niecierpliwością czekam na drugą część, szkoda tylko, że to aż tyle czasu :(
OdpowiedzUsuńemiemaila.blogspot.com
Wow Julita *0*
OdpowiedzUsuńCiekawie się zaczyna :) Mogłabym się przyczepić jedynie do kilku błędów interpunkcyjnych, ale poza tym jest idealnie :) Z niecierpliwością czekam na dalsze części ;D
OdpowiedzUsuńhey-i-am-ann.blogspot.com
jak jakies zauwazasz to napisz, bo chce, zeby to bylo coraz lepsze:)
UsuńŚwietna seria, czekam na więcej! Przeczytałam wszystko z zainteresowaniem, zapowiada się bardzo ciekawie. :) Naprawdę podoba mi się Twój styl pisania, jest taki dojrzały :p
OdpowiedzUsuńhttp://weraaa-blog.blogspot.com/
Bardzo ciekawie piszesz, nie poddawaj się z pisaniem! A nowa seria jak najbardziej na + ^^
OdpowiedzUsuńhttp://nekoo-blog.blogspot.com/
Ojej jak dla mnie - mega! Przeczytałam całe i naprawdę... chce więcej! Kochana piszesz świetnie <3 Muszę przyznać, że nie komentowałam ostatnich postów, bo mówiąc szczerze zaczęły mnie nudzić, ale po przeczytaniu tego nie mogę się powstrzymać. Czekam na kolejną część ! :))
OdpowiedzUsuńNie przepadam za pisaniem w pierwsze osobie, ale mi się podoba. Też kiedyś pisałam książkę i muszę ją w końcu skończyć, ale póki co brak mi czasu i weny. :)
OdpowiedzUsuńhttp://justdaaria.blogspot.com/
''Do moich, jak i do Lucy zwolenników dołączały się nowe osoby.'' Zamiast Lucy powinno być Lily, taka mała pomyłka. ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie bardzo mi się spodobała ta opowieść i ciekawie się zapowiada. Szkoda, że dałaś niepolskich bohaterów, ale to tak na marginesie i nie przeszkadza. ;) Czekam na więcej! Naprawdę mnie zaskoczyłaś, dobry styl, dobrze napisane, prawie wcale nie ma błędów... :)
________
my-life-my-troubles.blogspot.com
tak, racja, dzięki:D
UsuńMega <3
OdpowiedzUsuńhttp://agataweranika.blogspot.com/
Zakochałam się w tym już od pierwszych słów . Jestem osobą , która KOCHA czytać książki i mogłam bym je czytać całe dnie i noce . Masz naprawdę dobrą rękę do pisania !
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się kolejnej części ♥ ♥
------------------------------------------------------------
barry-lives.blogspot.com
Powiem szczerze i prosto z mostu: posty czytam… wizualnie. Nieczęsto naprawdę zagłębię się w tekst. Zazwyczaj po prostu oglądam zdjęcia i wyrywkowo wyłapuję jakieś zdania. Ale dzisiaj mnie zaciekawiłaś. Przeczytałam całe. I… podoba mi się! Podoba mi się Twój styl pisania. Gdyby ten tekst dostałabym wydrukowany, pomyślałabym, że to jakaś młodzieżowa książka! Co prawda, w kilku miejscach brakuje przecinków (zawsze się o to czepiam haha), ale poza tym jest naprawdę nieźle!
OdpowiedzUsuńPamiętam post, w którym też podjęłaś się tego tematu. Fajnie, że wciąż nad sobą pracujesz i robisz swoje!
Pozdrawiam,
wierna czytelniczka~
milo slyszec:) jak wylapujesz bledy to dawaj znac, jakie!
UsuńPrzeczytałam całe kilka razy. To jest serio świetne. Kiedy wydasz książkę albo chociaż założysz bloga z opowiadaniami, nie mogę się doczekać !
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać książki, naprawdę, dlatego to co napisałaś przeczytałam z wielkim zaciekawieniem w krótkim tempie! Świetnie się zapowiada, kiedy kolejna część?:)
OdpowiedzUsuńNie rezygnuj z pisania!
seendixsecret.blogspot.com
za miesiac:)
UsuńWow! To opowiadanie jest świetne, już kilka pierwszych zdań mnie zaciekawiło, poniewąz naprawdę świetnie piszesz. Nie moge się odczekać następnych postów z fragmentami! :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
ann--blog.blogspot.com
Bardzo ciekawe opowiadanie, czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńvia-martyna.blogspot.com
Uwielbiam czytać opowiadania :D Nie mogę się do niczego przyczepić, bo wszystko jest takie jakie być powinno. Mam tylko pytanko, nie chciałabyś przenieść swoich tekstów na Wattpad?
OdpowiedzUsuńtwosistersbloog.blogspot.com
O jeny, masz talent, nie mogę się doczekać co dalej. Trochę przypomina mi to "Love, Rosie". Ale naprawdę, pięknie piszesz! ♥♥♥
OdpowiedzUsuńania-ania3.blogspot.com
Hohoho, Dziewczyno :D swietnie się zapowiada <3 Juz nie mogę się doczekać kontynuacji. Szkoda, że tak długo karzesz nam czekać ;-;
OdpowiedzUsuńNaprawdę masz talent, nie rezygnuj z pisania.
OdpowiedzUsuńhttp://kin-ga.blogspot.com
fajne ja też pisze czasem jak znajdę czas
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga
Masz wielki talent, rozwijaj go!
OdpowiedzUsuńhttp://londonkidx.blogspot.com/
Super
OdpowiedzUsuńPolecam ci to opublikować na wattpad
Pozdrawiam :)
Crazy and Monia(klik)
Jesteś bardzo utalentowana :)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej!
Powodzenia !
http://atinyfractionofamii.blogspot.com
Naprawdę świetnie piszesz! Szczerze, na początku nie miałam ochoty czytać, bo nie przepadam za czytaniem na komputerze, ale kiedy przeczytałam początek, musiałam skończyć :D
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy opublikujesz dalsze losy Darcy! <3
justsayhei.blogspot.com
Kiedy czytałam Twoją książkę, miałam wrażenie, że czytam książkę jakiejś brytyjskiej lub amerykańskiej pisarki, która jest bardzo dobrze przetłumaczona na j. polski :-)
OdpowiedzUsuńSerio, fajny post, masz talent do pisania takich rzeczy ;-)
Uważam ze to co napisałaś jest genialne, naprawde masz do tego talent. Zarys fabuły jaki tu przedstawiłaś mi się naprawde spodobał, czekam na następne fragmenty :3 moj blog
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całość i popraw tam, bo 'także' piszemy razem. Poza tym, miałam wrażenie jakbym czytała książkę, którą napisał ktoś z USA haha! Świetnie się zapowiada, oby tak dalej! :) :*
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
Jesteś naprawdę dobra :). Tylko nie rozumiem, czemu akcję przeniosłaś aż do Londynu. Ale tak jak napisałaś, to Twój blog i możesz robić, co Ci się podoba :D
OdpowiedzUsuńPoszerzając horyzonty - Klik!
Wow. Świetny tekst, masz talent *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst! Przeczytałam jednym tchem i zdecydowanie czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńZapraszam na NOWEGO POSTA : HAPPIEST PEOPLE, w którym mowao najszczęśliwszych ludziach i jakim cudem tacy są.
>> http://tacokochazmiany.blogspot.com/2015/11/the-happiest-people.html <<
Ten tekst trochę mi się kojarzy z amerykańskimi książkami pisarek, a i narratorka jest taka typowa amerykańska... I trochę przy tym ma zbyt wysokie mniemanie o sobie. Nawet jeśli Lily jest wredna, to Darcy jest trochę zbyt przekonana o swojej fajności i wyższości nad "wrogiem"... Przynajmniej tak mi się wydaje. W prawdziwym życiu zapewne chyba bym takiej osoby nie polubiła.
OdpowiedzUsuńTa historia ma potencjał - mam nadzieję, że nie zrobisz z Matta kogoś przesadnie wyidealizowanego :)
Pozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Masz już 16 lat, a to co piszesz jest bardzo niedojrzałe i dziecinne. Wszystko takie stereotypowe i banalne, ale trening czyni mistrza, więc życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńPiekne napisane <3
OdpowiedzUsuńAle świetne !!!! :) Musisz pisać więcej, chę przeczytać więcej części! :* Nie myślałaś o wydaniu książki ???
OdpowiedzUsuń